Balkon obłożony licznymi zakazami. O paleniu możesz niedługo zapomnieć
Balkon zostanie obłożony licznymi zakazami? Coraz częściej pojawia się kwestia wprowadzenia zakazu palenia na balkonie. Część Polaków mówi "tak", a inni śmieją się i mówią stanowcze "nie". Czy projekt ma szanse na przetrwanie?
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Czego nie wolno robić na balkonie
-
Skąd pomysł na zakaz palenia na balkonie
-
Jakie szanse na powodzenie ma ten projekt
Balkon objęty zakazem?
Balkon - ostoja wielu Polaków mieszkających w domach wielomieszkaniowych i nagroda pocieszenia za brak wielkiego i pięknego ogrodu. Już teraz na balkonie nie można wykonywać wielu czynności, które są objęte mandatem, a rodzi się pomysł na kolejne.
Obecnie na balkonie nie możemy dopuścić się "nieobyczajnego wybryku", np.: uprawiania seksu lub opalania się topless, ponieważ zgodnie z art. 140 kodeksu wykroczeń, takie działanie jest zagrożone grzywną do 1,5 tys. zł, a nawet aresztem. Na balkonie nie rozpalimy również grilla.
Choć opalona węglem kiełbasa to zapach wiosny i majówki, nie możemy grilla urządzać na balkonie. Wówczas popełniamy wykroczenie w rozumieniu art. 82 ustawy, ponieważ stwarzamy zagrożenie pożarowe. Zakazane są także zbyt duży hałas lub głośna zabawa.
Bezprawnik.pl informuje, że na balkonie nie możemy trzepać dywanów, wywieszać zbyt mokrego prania oraz wyrzucać śmieci. Do tego szerokiego katalogu należy dołączyć także zakaz palenia papierosów, który postanowiła poruszyć radna Warszawy, Renata Niewitecka.
Awantura o balkon zaczęła się od ankiety w mediach społecznościowych, gdy radna udostępniła ankietę dotyczącą zakazu palenia na balkonie. Autorka publikacji w rozmowie z money.pl powiedziała, że w ten sposób chciała poznać opinie mieszkańców poszczególnych dzielnic.
Balkon i palenie, czyli nowy pomysł na zakaz
W komentarzach rozgorzała prawdziwa burza. Zwolennicy zakazu podnieśli szereg argumentów o zasadzie współżycia społecznego, wzajemnym truciu. Przeciwnicy zakazu odwoływali się do znanego powiedzenia "Wolność Tomku w swoim domku" i prawa własności. Według ich stanowiska balkon przynależy do mieszkania i mogą sobie na nim robić to, co chcą.
Renata Niewitecka podkreśliła, że prawdopodobnie dyskusja zostanie podjęta na poziomie Rady m. st. Warszawy, jednakże ta nie ma prawa do wprowadzania zakazu. Tłumaczy, że Rada może wydać zalecenia.
Żeby zakaz palenia wszedł w życie, inicjatywę legislacyjną musi w tym temacie podjąć Sejm. Radna mówi, że na to także przyjdzie pora, ale aktualnie takich chęci po stronie posłów nie ma. Co więcej, obecnie Zjednoczona Prawica musi poradzić sobie z kryzysem koalicyjnym oraz doprowadzić kwestię Funduszu Odbudowy do końca, a zatem wszystko wskazuje na to, że zwolennicy zakazu jeszcze na niego poczekają.
Ponad dziesięć lat temu zaczął obowiązywać zakaz palenia w przestrzeni publicznej. Obecnie palenie w pracy, na uczelni, przystanku autobusowym, czy tramwajowym może skończyć się mandatem w wysokości 500 zł.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl