Banki zamykają rachunki klientów, bo nie zgadzają się z ich poglądami. Wielka afera na Wyspach
Banki znalazły się na celowniku brytyjskich polityków, gdyż doszło tam do kuriozalnej sytuacji. Konta klientów mają być zamykane ze względu na ich poglądy, interesanci spotykają się także z odmową otwierania rachunków. Osoby, które posiadają konto w brytyjskim banku, muszą mieć na uwadze możliwe niedogodności.
Trzeba uważać na słowa
W Wielkiej Brytanii rozpętała się potężna burza ze względu na postępowanie banków i innych instytucji finansowych. Ujawnione zostały szczegóły odnośnie do kilku sytuacji, gdy banki bez uprzedzenia zamykały rachunki bankowe klientów, których wypowiedzi nie spotkały się z powszechnym uznaniem , lub są po prostu kontrowersyjne, donosi TVN24. Jedną z osób, która podała informacje o takich działaniach banków jest Nigel Farage. Mężczyzna przez wiele lat był głównym orędownikiem wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Farage przekazał mediom, że jego bankowe rachunki osobiste, jak i firmowe, zostały zamknięte bez żadnego wcześniejszego powiadomienia . Ponadto gdy mężczyzna chciał przetransferować pieniądze na inne konto, siedem banków odmówiło mu jego założenia, donosi TVN24. Farage dowodzi, że takie działania banków mają bezpośredni związek z jego rolą w doprowadzeniu do brexitu, informuje wyżej wspomniany serwis. Nie jest to odosobniony przypadek. Anglikański pastor Richard Fothergill powiedział, że jego konto w Yorkshire Building Society zostało zamknięte kilka dni po tym, jak wystosował skargę na komunikaty wysyłane w trakcie miesiąca poświęconego osobom LGBTQ+, informuje Business Insider. Podobne historie opublikowano też na podstawie wypowiedzi klientów różnych banków na łamach serwisu Daily Mail.
Zaniepokojenie ministra
Brytyjski minister finansów Jeremy Hunt wyraził zaniepokojenie tym, że banki doprowadzają do zamknięcia rachunków klientów, których poglądy są uznawane przez nie za kontrowersyjne, podaje Business Insider. TVN24 informuje, że minister Hunt będzie wzywał placówki finansowe, które nie respektują prawa do wolności słowa, aby zaprzestały swoich działań i się zreflektowały .
Jak podaje TVN24, minister zlecił zbadanie tej kwestii. Serwis posiłkując się Daily Telegraph przekazuje, że ministerstwo finansów jest gotowe zalecić bardziej rygorystyczny okres wypowiedzenia w przypadku, gdy instytucje finansowe zdecydują się na zamknięcie konta klienta. Ma też wdrożyć wymaganie od banków dostarczania większej ilości informacji o tym, dlaczego podjęły decyzję o zamknięciu konta danej osoby . Według Business Insider, organy regulacyjne będą mogły podejmować działania przeciwko instytucjom finansowym, które złamią te zasady. Takie kroki mają sprzyjać ograniczeniu nadgorliwości banków.
Uprzywilejowane instytucje
Minister Jeremy Hunt poprosił Andrew Griffitha, sekretarza ds. gospodarki w Ministerstwie Skarbu Wielkiej Brytanii, aby ten zbadał przypadki, w których pożyczkodawcy nie zgodzili się na realizację zleceń od klientów bądź zlikwidowali ich rachunki ze względu na wyznawane poglądy. Chodzi o wszystkie osoby i firmy, z którymi nie zgadzają się w kwestiach takich jak brexit, płeć lub seksualność , podaje Daily Mail.
Griffith powiedział Financial Times, że “ banki i dostawcy usług płatniczych zajmują uprzywilejowane miejsce w społeczeństwie i byłoby problemem, gdyby odmawiano usług finansowych osobom korzystającym z możliwości do wyrażania opinii zgodnie z prawem do wolności słowa”, podaje Daily Mail. Osoby, które posiadają konta w brytyjskich bankach muszą liczyć się z możliwymi utrudnieniami i nadchodzącymi zmianami. Sprawa ma charakter rozwojowy.