Biedronka, Dino i Lidl wprowadzały klientów w błąd? UOKiK wyjaśnia sprawę
Mało kto spodziewałby się takiego rozwoju sytuacji. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdza, czy największe sieci handlowe w Polsce nie oszukiwały swoich klientów, stosując sprytne sztuczki podczas promocji.
Sklepy wprowadzały klientów w błąd?
Problem dotyczący tzw. promocji wielosztukowych w polskich sklepach nie jest nowością. Nie chodzi tu jednak o sam fakt ich istnienia (tego prawo nie zakazuje), lecz o sposób, w jaki są prezentowane.
Pierwsze uwagi na temat prezentacji cen pojawiły się pod koniec 2023 roku. Jedną z osób, które zwróciły uwagę na tę kwestię, był Michał Tyrawski, przedstawiciel Młodej Lewicy ds. edukacji. Na portalu X (d. Twitter) wskazał on, że sposób prezentacji cen w przypadku promocji wielosztukowych w Biedronce czy Żabce jest bardzo niekorzystny.
Pod postem Tyrawskiego pojawiło się dużo komentarzy, które zalecały “uważniejsze czytanie”. Sam członek Młodej Lewicy zgłosił sprawę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów; większość internautów zgodziła się z nim, jednak pojawili się i tacy, którzy w dalszym ciągu zalecali “naukę czytania”.
Właśnie się zaczęło. Kompletne szaleństwo cenowe w Biedronce, ale obowiązują limityUOKiK analizuje
Okazuje się jednak, że UOKiK potraktował sprawę bardzo poważnie. Co więcej - dotyczy ona znacznie większej ilości sieci handlowych, niż tylko Biedronki i Żabki.
Jak donosi serwis biznes.interia.pl, UOKiK wszczęło postępowanie wyjaśniające w sprawie prezentacji cen promocyjnych i regularnych w polskich sieciach handlowych. Oprócz wymienionych wcześniej sklepów, postępowanie objęło także sieci Netto, Lidl, Dino, Kaufland, Auchan i Carrefour.
Czytelność, a nie "nauka czytania"
W cytowanym przez portal piśmie, UOKiK wskazało, że praktyka drukowania ceny regularnej mniejszą czcionką w porównaniu do ceny promocyjnej obowiązującej przy wielosztukach występuje “często”. Tak samo dzieje się w przypadku wyjaśnienia, kiedy cena promocyjna faktycznie obowiązuje.
Urząd zauważył także, że cena podstawowa, a nie promocyjna, powinna być czynnikiem decyzji o zakupie danego produktu. Musi ona być czytelna dla konsumenta i pod jakimkolwiek pozorem nie może wprowadzać w błąd. Za naruszenie zasady obowiązku informacyjnego w przypadku promocji, UOKiK może nałożyć karę wynoszącą do 10 proc. obrotu w przypadku uznania, że doszło do naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.
źródło: X.com, biznes.interia.pl