Ceny w sklepach pójdą w górę w 2024 roku? "O taniej żywności powinniśmy powoli zapominać"
W nadchodzącym roku w sklepach wzrosną ceny wielu produktów. Będzie miało na to wpływ kilka czynników, takich jak chociażby wzrost płacy minimalnej czy kosztów energii. Eksperci mają jednak dla klientów także dobre wieści.
Spadek dynamiki wzrostu cen
Eksperci w rozmowie z serwisem money.pl przekazali, że przewidują na przyszły rok wzrost cen części produktów. Jednak okazuje się, że mają dla klientów także dobre wieści. - Dynamika wzrostu cen w 2024 r. wyniesie 6,1 proc. wobec 15,3 proc. w tym roku. To wyraźny spadek, ale nadal dość wysokie tempo wzrostu - przekazuje dr Jakub Olipra, analityk z Credit Agricole.
W 2024 roku będzie drożej
Wraz z końcem roku wygasa tarcza antyinflacyjna i zerowy VAT na żywność. W związku z tym, możemy spodziewać się podwyżek w sklepach. - Ceny tak poszybowały, że spada popyt lub klienci szukają tańszych zamienników. Nie ma jednak pola do mocnego wzrostu cen detalicznych, a ma wrócić jeszcze 5-proc. VAT na żywność. Branża stoi pod ścianą - mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Jak będą się prezentowały podwyżki cen konkretnych produktów? - Ceny pieczywa wzrosną umiarkowanie, o ok. 8 proc., mięsa - o 7 proc., owoców - o 10 proc., a warzyw i nabiału - o 5 proc. Natomiast w kategorii deflacyjnej znajdują się oleje i tłuszcze. Na światowym rynku spadają ceny oleju roślinnego - podkreśla dr Olipra.
"Taniej już było"
Rekordowa inflacja w Polsce w tym roku osiągnęła aż 18,4 proc. rok do roku i miało to miejsce w lutym. Był to najwyższy poziom od grudnia 1996 roku. Jedna z ekspertek przekazała także, że klienci powinni oswoić się z myślą, że nic już nie będzie tanie.
- Pewne jest, że taniej już było i nie ma mowy, że cokolwiek będzie tańsze . Wszystko idzie w górę - od płacy minimalnej, po ceny paliw i energii. Mamy świadomość, że trzeba więcej płacić rolnikom za mleko, a to jeden z najważniejszych czynników w kosztach produkcji. O taniej żywności powinniśmy powoli zapominać - zaznaczyła Agnieszka Maliszewska, dyrektor zarządzająca Polskiej Izby Mleka.