Ceny wynajmu zwariowały. W 2025 r. lokatorzy dochodzą do ściany
Spadek sprzedaży na rynku nieruchomości oznacza, że więcej osób decyduje się na wynajem. Problem w tym, że ten staje się coraz droższy. Dochodzimy do sytuacji, w której osoba wynajmująca mieszkanie za 3 tys. zł nie otrzymuje kredytu, którego rata byłaby niższa. Deweloperzy znaleźli jednak przejściowe "rozwiązanie".
Rok 2025 przyniesie zmiany dla wynajmujących mieszkania
Po latach podwyżek, które nabrały tempa po wprowadzeniu programu Bezpieczny Kredyt 2 proc., Polaków nie stać na kupno mieszkania, nawet gdy te nieznacznie staniały w ostatnich tygodniach. Jedynym rozwiązaniem pozostaje najem. Wygląda jednak na to, że rok 2025 r. przyniesie zmiany i zdrożeją także czynsze.
W roku 2024 r., którego zwłaszcza druga połowa upłynęła pod znakiem niepewności i porażki lobbystów na rzecz kolejnego programu dopłat do kredytów, ceny najmu były relatywnie stabilne. Zdarzało się oczywiście, że równały się wysokością ratom kredytu, jednak była to rzadkość w najdroższych polskich miastach. To się może zmienić już od bieżącego miesiąca.
Gdzie ceny najmu rosną najbardziej?
Michał Król, ekspert rynku nieruchomości z Król i partnerzy potwierdza, że coraz większa liczba jego klientów sygnalizuje rosnące koszty wynajmu mieszkań. Po stabilizacji w 2024 r. przyszedł czas na podwyżki. Te jednak są na tyle dotkliwe, że lokatorzy deklarują, że "dochodzą do ściany" w kwestii kwot, jakie są w stanie wydawać na wynajem mieszkania. "Mieszkanie na wynajem poniżej 2 tysięcy złotych można znaleźć, ale to pojedyncze lokale" - diagnozuje Król.
Wielu klientów przyznaje, że jeżeli chodzi o koszty mieszkań na wynajem to dochodzą do ściany jeżeli mówimy o wysokości czynszów i stawek dla właściciela mieszkania, jakie są w stanie płacić. Nie zmienia to jednak faktu, że początek roku przynosi korektę cen i widać niestety, że ceny najmów, szczególnie w dużych miastach, rosną.
Na wyższe opłaty mają wpływać się przede wszystkim wyższe czynsze, rachunki za prąd i ogrzewanie oraz kwoty odprowadzane do spółdzielni mieszkaniowych. Swój udział mają jednak także sami właściciele mieszkań, którzy wraz z nastaniem 2025 r. chcą zarabiać na swoich mieszkania więcej niż dotychczas. Według eksperta wyższe ceny wynajmu tylko czasem są niezależne od właścicieli.
Niesprzedane mieszkania zaczęli wynajmować deweloperzy
Polaków coraz częściej nie stać na wynajem mieszkania, a ich finanse nie pozwalają na udzielenie im kredytu pozwalającego zakupić mieszkania po zawyżanych przez lata cenach. Bezwzględnie koszty miesięcznych opłat mogą od stycznia wzrosnąć według eksperta od 100 do nawet 300 zł. Umowy są jednak przedłużane na kolejny rok, co potwierdza, że innej opcji na dach nad głową już zwyczajnie nie ma.
Przyroda jednak nie znosi próżni. Spadek sprzedaży i brak zdolności kredytowych potencjalnych nabywców zachęcił do wynajmowania deweloperów. Ci są niechętni, by niesprzedające się mieszkania stały puste, więc udostępniają je na wynajem. Uwagę zwracać należy na terminy umów - o ile klienci życzą sobie najczęściej rocznych umów, wynajmujący deweloperzy pożądają elastyczności i proponują umowy nawet kwartalne czy półroczne.
Analityk Król i Partnerzy nie spodziewa się, aby w I kwartale roku 2025 na rynku nieruchomości miały zajść znaczące zmiany.