Chiński gigant podbija polski rynek. Przyciąga klientów niskimi cenami
W czerwcu chiński marketplace Temu zaczął realizować zamówienia od polskich klientów. Choć platformę założono dopiero w lipcu 2022 roku, to krótki czas obecności na rynku wcale nie sprawia, aby pozostawała w tyle. Jest wręcz przeciwnie. Co można na niej kupić?
Temu podbija rynek. Rosnące zainteresowanie Polaków
Od wejścia Temu na polski rynek minęło kilka miesięcy. Na początku o platformie nie mówiło się zbyt wiele, promowała się głównie w mediach społecznościowych. Jej właścicielem jest koncern PDD Holdings, do którego należy również Pinduoduo.
Z badania Mediapanel za październik wynika, że Temu stało się drugą siłą w polskim internecie, jeśli chodzi o handel. Więcej użytkowników miało we wspomnianym miesiącu jedynie Allegro – ponad 18 mln. Chiński marketplace uzyskał 10,8 mln realnych użytkowników, mediaexpert.pl – 400 tys. użytkowników mniej, a poza medium znalazło AliExpress z wynikiem 8,7 mln użytkowników.
Co można kupić na Temu?
Po wejściu na platformę w oczy od razu rzucają się różnorakie banery z hasłami reklamowymi i zwrotami nawołującymi do sprzedaży. Strona sklepu jest dostępna w języku polskim, a ceny są podane w PLN, co z pewnością ułatwia przejście procesu zakupowego. W sprzedaży są produkty dopasowane do kategorii takich jak Dom i kuchnia, Obuwie damskie i męskie, Akcesoria sportowe, Artykuły dla zwierząt, Motoryzacja, Torby i bagaże, Zdrowie, Instrumenty muzyczne, AGD, Niemowlę i macierzyństwo, Odzież męska czy Moda kobieca.
Kontrowersje wokół firmy Temu
Business Insider informuje, że konkurenci Temu mieli zarzucać platformie pozyskiwanie influencerów powielających fałszywe informacje. Na reakcję chińskiego giganta nie trzeba było długo czekać – sam pozwał Shein, wskazując, że firma zaangażowała się w "kampanię gróźb". Z kolei magazyn “Time” donosił swego czasu, że Temu nie dostarcza zamówień, a Bloomberg, że w USA Temu sprzedaje produkty powstające w wyniku przymusowej pracy osób zwalczanych przez komunistyczne władze Chin.