Co dalej z dodatkiem węglowym? Tona kosztuje krocie
Sezon zimowy 2024 rozkręcił się na dobre. To oznacza z kolei powrót pytania, które pojawiało się już kilka miesięcy temu - czy i w tym roku będzie można skorzystać z dodatku węglowego?
Ruszył sezon grzewczy
W sporej części kraju nastąpił powrót zimy. Spadł śnieg, którego warstwa na ziemi liczy od kilku do kilkunastu centymetrów w zależności od regionu, pojawiły się również mrozy .
Jak podaje serwis eska.pl, jest to jednoznaczny znak, że tegoroczny sezon grzewczy rozkręcił się już na dobre . To z kolei spowodowało ponowne rozbudzenie dyskusji na temat dodatku węglowego.
Co z dodatkiem węglowym?
W zeszłym roku wsparcie dla gospodarstw domowych przybrało postać właśnie tegoż dodatku. Po złożeniu wniosku, możliwe było otrzymanie kwoty 3 tys. zł na zakup węgla do ogrzania swojego domostwa.
Minął jednak rok, a zarówno ze strony Prawa i Sprawiedliwości, jak i nowej koalicji rządzącej, nie słychać głosów o konieczności ponownego wprowadzenia dodatku węglowego. Temat ten prawie w ogóle nie pojawiał się w kampanii wyborczej.
Czy będzie dodatek węglowy 2024?
Przedstawiciele poprzedniego rządu podawali w 2023 roku, że dodatek węglowy w sezonie grzewczym 2024 nie będzie potrzebny . Miało to być spowodowane dobrą dostępnością węgla na rynku. Tymczasem ceny tony węgla w wielu miejscach nadal przekraczają 1 tys. zł.
Warto jednak zauważyć, że od nowego roku w wielu gminach w kraju weszły w życie przepisy eliminujące “kopciuchy”. Opalanie węglem w wielu miejscach jest obecnie zwyczajnie nielegalne , toteż znacznie spadło zapotrzebowanie na ten surowiec. Nie należy się zatem spodziewać, że dodatek węglowy w tym sezonie grzewczym zaliczy powrót - chociaż niektórzy wskazują, że nikt nie powiedział tego wprost, i możliwość istnieje nadal.
źródło: eska.pl