Co z kwotą wolną od podatku? Opinia eksperta zaskakuje
Kampania wyborcza była czasem składania wielu obietnic przez polityków. Teraz, dwa miesiące po inauguracji nowego rządu, trwają prace nad ich realizacją. Z drugiej strony wciąż prowadzone są dyskusje nad ich sensem - jeden z ekspertów wyraził zaskakującą opinię.
Wyborcze obietnice
Ostatnia kampania wyborcza obfitowała w wiele obietnic wygłaszanych przez polityków . Zarówno ówczesny rząd Prawa i Sprawiedliwości, jak i partie opozycyjne, prześcigały się w pomysłach na przekonanie wyborców do oddania głosu na siebie.
4 miesiące po wyborach, a zarazem 2 miesiące po inauguracji nowego rządu i zmiany na szczytach władzy, trwają prace nad realizacją wyborczych obietnic . Nie zawsze jednak budzą one entuzjazm u części komentatorów .
Co z kwotą wolną od podatku?
Jak podaje serwis money.pl, jedną z obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej było podwyższenie kwoty wolnej od podatku . Obecnie wynosi ona 30 tys. zł, zaś ugrupowanie obiecało podniesienie jej do 60 tys. zł w ciągu pierwszych 100 dni nowego rządu.
Początkowo politycy KO wyrażali wątpliwości, że podwyższenie kwoty wolnej od podatku nastąpi tak, jak obiecano, tj. w ciągu pierwszych 100 dni nowego rządu Donalda Tuska. Minister finansów Andrzej Domański stwierdził jednak w późniejszym okresie, że “kwota wolna zostanie dowieziona” .
ZOBACZ TAKŻE: Nowa opłata uderzy we właścicieli domów. Rewolucja w UE
Jednocześnie nad pracami w Sejmie (projekt podwyżki już trafił do parlamentu), trwa dyskusja nad samym sensem podwyżki . Opinię na ten temat wyraził w programie “Newsroom” Wirtualnej Polski prof. Witold Orłowski z Akademii Finansów i Biznesu Vistula. Jego zdaniem, ta konkretna obietnica była “lekkomyślna” i błędna.
Ekspert: Nie ma dobrego rozwiązania
Zdaniem prof. Orłowskiego, spośród rozważanych przez rząd trzech wariantów, najbardziej rozsądne byłoby zlikwidowanie ulg podatkowych przy jednoczesnym podwyższeniu kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł . Takie wyjście ma być najdogodniejsze ze względu na problemy związane z budżetem, ale zostałoby oprotestowane przez osoby korzystające z ulg. Samo uzasadnienie opinii przez profesora jest dużym zaskoczeniem.
Nas po prostu nie stać na jednorazowe wprowadzenie tego, co zostało obiecane i widać, że jest to kłopot dla polityków - stwierdził prof. Orłowski.
źródło: money.pl