Czternasta emerytura do kosza, zamrożenie płac. Rząd ma ważny powód
Czternasta emerytura zagrożona?
Czternasta emerytura została przyjęta przez rząd na początku marca, wypłata świadczenia miała nastąpić pod koniec przyszłego roku. W ciągu kilku ostatnich tygodni sytuacja – w związku z rozprzestrzenieniem się koronawirusa – diametralnie się zmieniła i nikt nie ma wątpliwości, że należy spodziewać się dramatycznych skutków wirusa również w obszarze gospodarki.
Sam pakiet ratunkowy dla firm, czyli tzw. tarcza antykryzysowa to koszt 212 mld zł. Jak informuje „Gazeta Wyborcza” rząd zamierza sfinansować ją ze środków zgromadzonych w Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, a także w Funduszu Rezerwy Demograficznej. To jednak za mało, gdyż na koncie Funduszy jest odpowiednio 750 mln zł i 42 mld zł. W związku z tym – jak podaje gazeta – politycy PiS rozważają zamrożenie płac w budżetówce w przyszłym roku, a także wycofanie się z podwyżki płacy minimalnej, która od 2021 r. miała wynieść 3 tys. zł brutto.
Co z 13. i 14 emeryturą? Pierwsze świadczenie na pewno zostanie wypłacone w kwietniu. Z zapowiedzi wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej wynika, że drugie świadczenie również nie jest zagrożone.
- Tak! Chcę powiedzieć jasno i dobitnie, że seniorzy otrzymają 1200 zł brutto trzynastej emerytury już w kwietniu, a 14. emerytury będą z kolei wypłacane na jesieni przyszłego roku. Wszystkie świadczenia dla emerytów będą wypłacane na czas - powiedział we wtorek w rozmowie z "Super Expressem" wiceszef resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed.
Z informacji „Wyborczej” wynika jednak, że o ile wypłata ‘trzynastki” w przyszłym roku jest niezagrożona, to już w sprawie czternastej emerytury nie ma jednomyślności w rządzie.