Dobre wieści dla kierowców. Ceny paliw w dół, tak tanio w tym roku jeszcze nie było
Koniec wakacji przyniósł koniec rozmaitych promocji na stacjach benzynowych. Nie oznacza to jednak, że teraz za paliwo zapłacimy więcej. Jest dokładnie odwrotnie - niższe kwoty, które można już zaobserwować na pylonach stacji paliwowych to efekt ostatnich zapowiadanych wcześniej korekt cen. W ich rezultacie zarówno za benzynę, jak i olej napędowy zapłacimy teraz najmniej od początku roku.
Najbardziej zaskoczył gaz
W wyniku obniżek za litr benzyny 95 zapłacimy 8 groszy mniej, niż musielibyśmy zapłacić jeszcze w ubiegłym tygodniu. Obecnie średni koszt litra popularnej 95-tki kosztuje w naszym kraju 6,19 zł.
Spadki cen nie ominęły też diesla - średnia cena ropy wynosi w Polsce 6,21 zł za litr. Tymczasem za najtańsze z paliw, czyli gaz, średnio w Polsce zapłacimy 2,79 zł za litr. W zestawieniu z poprzednim tygodniem, tankując LPG zaoszczędzimy 2 grosze na litrze. To może być pewnego rodzaju zaskoczenie, bowiem w ostatnim czasie ceny tego paliwa systematycznie rosły w wyniku sankcji nakładanych na Rosję.
Gdzie tankuje się najtaniej
Najtańszym województwem do zalania baku i to zarówno benzyną jak i olejem napędowym, jest obecnie Świętokrzyskie. Benzyna 95 oraz ropa kosztują tam średnio 6,10 zł za litr. Za LPG najmniej zapłacimy w województwie łódzkim - 2,76 zł.
Tymczasem najwięcej z portfela będą musieli wysupłać kierowcy w województwie kujawsko-pomorskim. Tam litr benzyny 95 kosztuje 6,36 zł. Diesel najwięcej kosztuje na Podlasiu – średnio 6,34 zł za litr. Gaz najdroższy jest za to w województwie zachodniopomorskim, gdzie kosztuje 2,86 zł za litr.
Co przyniesie przyszłość
Ceny paliw w sprzedaży detalicznej spadają od końca kwietnia. Trudno jednak oczekiwać, że taki trend utrzyma się na dłużej. Stan rzeczy na rynku paliw jest skomplikowaną pochodną trudnej i wyjątkowo zmiennej obecnie sytuacji geopolitycznej. Warto jednak zauważyć, że według szacunków ekspertów paliwowego Biura Reflex, w hubie ARA (Amsterdam/Rotterdam/Antwerpia) zapasy diesla i oleju opałowego są najwyższe od czerwca 2023 roku i jest ich o 18 proc. więcej, niż rok remu. To pomimo trudnej sytuacji na świecie dobry znak przed nadchodzącym sezonem jesienno-zimowym.