Duże zmiany dla kierowców. UE wprowadza nowe regulacje dotyczące opon
Unia Europejska wprowadza nowe regulacje dotyczące opon. Celem jest poprawa bezpieczeństwa i ograniczenie śladu węglowego przemysłu oponiarskiego. Nowe przepisy zmieniają zasady gry – zużyte opony będą musiały spełniać te same normy hamowania na mokrej nawierzchni, co fabrycznie nowe. Co oznaczają te zmiany dla kierowców?
Nowe przepisy zmieniają podejście do zużycia opon
Nowe unijne rozporządzenie wprowadza istotną zmianę w standardach dotyczących opon. Zgodnie z nowymi wytycznymi, opony zużyte do minimalnej głębokości bieżnika 1,6 mm będą musiały zachować te same właściwości hamowania na mokrej nawierzchni, co opony fabrycznie nowe . Jest to część szerszej inicjatywy mającej na celu ograniczenie emisji CO2 i zmniejszenie zużycia surowców.
Jak podaje TVN Turbo w materiale z programu "Raport", zmiana ma spowodować, że opony będą musiały spełniać wysokie standardy jazdy przez znacznie dłuższy czas. Opony, nawet te z zużytym bieżnikiem, będą musiały zapewniać bezpieczeństwo na mokrej nawierzchni . To rewolucja, która ma ograniczyć liczbę zużywanych opon, a tym samym zmniejszyć negatywny wpływ przemysłu na środowisko.
Opony zużywają się, ale bezpieczeństwo musi pozostać
Choć nowe przepisy wprowadzają pozytywne zmiany, opinie kierowców na ten temat są zróżnicowane. Jak wskazuje Małgorzata Krawczyk z firmy Eko Gum S.C., polscy kierowcy nie zawsze zwracają uwagę na stan swoich opon, szczególnie w okresie letnim: „Na okres letni ludzie w ogóle nie reagują na wysokość bieżnika (...). Jeżeli mówimy o zimie, tutaj już słuchają, jak się mówi do nich, że tu poniżej ogranicznika ta opona się nie nadaje, bo musi mieć minimum 4 milimetry” – stwierdziła w rozmowie z TVN Turbo.
Z nowymi wytycznymi opona, nawet przy bieżniku minimalnym, powinna zapewniać stabilne parametry jazdy i hamowania. Próby hamowania na mokrej nawierzchni przy głębokości bieżnika 1,6 mm będą testowane na specjalnych warunkach, takich jak hamowanie od 80 do 20 km/h na 1 mm warstwie wody . Mimo to, niektórzy eksperci wyrażają wątpliwości, czy opony z tak niskim bieżnikiem będą w stanie zachować pełną przyczepność w trudniejszych warunkach drogowych.
Czy nowe przepisy wpłyną na zachowanie kierowców?
Nowe regulacje bez wątpienia poprawią bezpieczeństwo kierowców, którzy zazwyczaj ignorują stan opon. Zgodnie z materiałem TVN Turbo, kierowcy będą mieć pewność, że nawet opona bliska granicy dopuszczalnej głębokości bieżnika utrzyma odpowiednie parametry jazdy. Jak zauważył Bartosz Ławski z overdrive.com.pl: „Niezależnie od tego, czy bieżnik ma 3 milimetry, czy 2 milimetry, czy 1,5 milimetra, to ona rzeczywiście powinna się zachowywać tak samo” .
Dla bardziej świadomych kierowców nowe przepisy niekoniecznie będą atrakcyjne. Osoby, które jeżdżą dużo i dynamicznie, nadal będą zmieniać opony wcześniej, zanim osiągną minimalną głębokość bieżnika. „Co najmniej 3-4 milimetry bieżnika w oponach letnich to minimum, a dla zimowych opon ten limit to co najmniej 4-5 milimetrów” – podkreślił Mikołaj Marczyk, kierowca rajdowy, w rozmowie dla TVN Turbo.
Jednak dla większości użytkowników, nowe wytyczne mogą oznaczać dłuższą eksploatację opon, co według prognoz może przynieść oszczędności na poziomie 128 milionów opon rocznie . Czy w związku z tym opony podrożeją? W TVN Turbo pojawiły się głosy, że ceny mogą wzrosnąć nawet o 30 proc. , ale jak sytuacja rozwinie się w praktyce, pokażą nadchodzące miesiące.