Rząd zapowiada nowe szanse dla Polaków. Tusk nawiązał współpracę z technologicznym gigantem
Premier Donald Tusk na początku tego tygodnia przedstawił plan gospodarczy na 2025 rok. Następnym krokiem w realizacji ogłoszonych założeń było spotkanie z przedstawicielem globalnego giganta. Premier malował perspektywy tej współpracy w nad wyraz optymistycznych barwach, obiecując przyszły dobrobyt.
Premier przedstawił plan na 2025 rok
“Polska. Rok przełomu” to strategia oparta na 6 filarach: nauce, energetyce, nowych technologiach, rozwijaniu infrastruktury, rynku kapitałowym oraz biznesie. Premier razem z ministrem finansów Andrzejem Domańskim przedstawili ją w poniedziałek, 10 lutego podczas konferencji zorganizowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych. Politycy z wielkim entuzjazmem przekazali, że wartość inwestycji w tym oku może wynieść do 700 mld zł i jest to najwyższa kwota w historii polskiej gospodarki.
Jeśli będziemy mieć silne państwo i szczęśliwych rodaków, zadowolonych ze swojego życia, to będzie najpiękniejsze marzenie, jakie się spełni. Mam nadzieję, że stanie się to w najbliższych latach, a nie dekadach — powiedział premier.
![Premier na konferencji, fot. Wojciech OlkusnikEast News.jpg](https://images.iberion.media/images/origin/Premier_na_konferencji_fot_Wojciech_Olkusnik_East_News_1457353d39.jpg)
To jednak nie wszystko. W czwartek premier spotkał się z przedstawicielem globalnego giganta technologicznego i poinformował o nawiązaniu strategicznej współpracy. Jak wynika ze złożonych obietnic i przedstawionych wyliczeń, dzięki temu ma się zwiększyć dobrobyt Polaków. W jaki sposób?
Dzięki tej strategii wzrośnie PKB
Rozwój nowych technologii to trzeci filar strategii gospodarczej, która będzie wdrażana w 2025 roku. Premier oraz minister finansów podkreślali, że na tym polu Polska ma duży potencjał, zwłaszcza jeśli chodzi o liczbę wykwalifikowanych specjalistów, co już jest doceniane przez formy o globalnym zasięgu. Aby wesprzeć rodzime przedsiębiorstwa i sprawić, aby były konkurencją na rynku światowym, zabezpieczono środki, które zostaną przeznaczone między innymi na rozwój i wdrażanie sztucznej inteligencji.
Zagwarantowaliśmy 140 milionów złotych na najszybszy superkomputer AI, który powstanie dzięki polskim informatykom i inżynierom. Zabezpieczyliśmy także 200 milionów złotych na powstanie pierwszej polskiej fabryki AI — powiedział minister finansów.
![minister finansów, Andrzej Domański](https://images.iberion.media/images/origin/minister_finasow_na_konferencji_fot_Wojciech_Olkusnik_East_News_c7a698364f.jpg)
Zapowiedziano także spotkania z przedstawicielami takich firm jak Google, Microsoft, Amazon czy IBM, w celu omówienia warunków potencjalnej współpracy. W czwartek 13 lutego premier odbył już jedno z nich. Zawarte porozumienie ma mieć wpływ nie tylko na wzrost kompetencji Polaków w zakresie AI, ale jak przekonywali politycy, przyczyni się nawet do 8-procentowego wzrostu PKB. Obywatele będą bogatsi, ale jest pewien haczyk w tych entuzjastycznych deklaracjach.
Google zainwestuje miliony w Polsce
W czwartek premier spotkał się z prezesem Alphabet i Google — Sundarem Pichaiem. Podczas konferencji poinformowano, że Polski Fundusz Rozwoju, Operator Chmury Krajowej oraz Google Cloud podpisały list intencyjny o współpracy w zakresie sztucznej inteligencji. Te organizacje mają wspólnie opracować plan wdrożenia AI do różnych sektorów polskiej gospodarki. Ma to podnieść efektywność energetyki, cyberbezpieczeństwa, a nawet służby zdrowia. Sztuczna inteligencja mogłaby wygenerować dodatkowe 50-55 mld euro PKB w Polsce albo zwiększyć go o 8 proc. w ciągu 10 lat. Google podejmie się również szeregu innych działań, z których będą mogli skorzystać Polacy.
![konferencja z Google.jpg](https://images.iberion.media/images/origin/konferencja_z_Google_8ea214e4b6.jpg)
![czwartkowa konferencja z premiera z Google.jpg](https://images.iberion.media/images/origin/czwartkowa_konferencja_z_premiera_z_Google_57cc5bf50f.jpg)
Google zainwestuje w Polsce 5 mln dolarów i przeszkoli 1 milion Polaków z zakresu AI. Wszystko pięknie, tylko te liczby jakieś małe. Prosta kalkulacja daje jakieś 5 dolarów na osobę. Oprócz Google w zasadniczo podobne działania może zostać zaangażowany również Microsoft, Amazon i IBM, co oprócz entuzjazmu może budzić również niepokój. Zamiast inwestować w rozwój innowacji w kraju Polska może stać się w ten sposób zależna od rozwiązań amerykańskich i europejskich korporacji, nie mając własnych alternatywnych rozwiązań. Jak podkreślił premier, zagraniczne firmy cenią polskich specjalistów z dziedziny IT, a zatem nie w zasobach personalnych tkwi problem. Wobec tego w czym?