Emeryci otrzymają pieniądze wcześniej. Listonosze chcą zdążyć przed powodzią
Kolejne duże miasta na południu Polski czekają na nadejście fali kulminacyjnej. Nadal zagrożone są m.in. miasta wojewódzkie, Wrocław i Opole. Oprócz prac mających na celu wzmocnienie infrastruktury przeciwpowodziowej zachodzą też zmiany organizacyjne. Poczta Polska podjęła decyzje, by w tym miesiącu wcześniej zacząć dostarczać emerytury.
Poczta Polska porozumiała się z ZUS-em - emerytury będą wcześniej
Już jutro ma zacząć jeszcze bardziej podnosić się stan wody we Wrocławiu, jednak nadejście fali kulminacyjnej spodziewane jest w czwartek 20 czerwca . Na ten dzień przypada też regularnie dostarczanie świadczeń emerytom. W odpowiedzi na zagrożenie wrocławska poczta w porozumieniu z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych podjęła decyzję o przesunięciu terminu wypłaty emerytur.
Do tych emerytów, którzy otrzymują świadczenie w gotówce do rąk własnych, listonosze zaczną trafiać już od jutra, od 18 września . Władze Poczty Polskiej i ZUS-u chcą, aby w obliczu możliwego kataklizmu emeryci dysponowali gotówką.
Listonosze z emeryturami we Wrocławiu i okolicach wyjadą już jutro
Szybciej emerytury otrzymają nie tylko świadczeniobiorcy z Wrocławia, ale też okolic obsługiwanych przez placówki Poczty Polskiej ze stolicy Dolnego Śląska. Spółka opublikowała krótki komunikat w tej sprawie:
Emerytury, których wypłata jest przewidziana na 20 września br., będą doręczane do mieszkańców terenów powodziowych we Wrocławiu i okolicach od 18 września, czyli przed potencjalnym nadejściem fali wezbraniowej na Odrze. Poczta Polska dokłada także wszelkich starań, aby w innych rejonach powodziowych emerytury były doręczane terminowo.
Przypominamy, że przy odbiorze emerytury należy mieć na podorędziu dowód osobisty . Listonosze mają prawo odmówić wypłacenia emerytur, jeśli nie będzie możliwości potwierdzenia tożsamości.
Wrocław przygotowuje się na najgorsze. Rzeczniczka Wód Polskich uspokaja
Sytuacja we Wrocławiu w ciągu nadchodzących 48 godzin jest wielką niewiadomą. Ewakuację części miejscowości zarządziły władze Kątów Wrocławskich , które stanowią już dziś przedmieścia Wrocławia. Panuje także chaos informacyjny - w ciągu dnia prezydent miasta Jacek Sutryk błędnie informował o przerwaniu wałów w Mietkowie, co znacząco utrudniłoby sytuację w mieście. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca.
Sutryk potwierdził w jednej z wypowiedzi, że miasto przygotowuje się na najgorszy scenariusz. Pewną dozą optymizmu nastrajają natomiast wieści płynące od rzeczniki Wód Polskich. Według niej zbiornik retencyjny w Raciborzu Dolnym przechwycił falę wezbraniową i sytuacja się stabilizuje. Daje to nadzieję, że losu Stronia Śląskiego, Głuchołaz czy Kłodzka unikną Kędzierzyn-Koźle, Opole i właśnie Wrocław.