„Europejska emerytura” dla Polaków. Rząd podjął decyzję, nowe rozwiązanie ma zasilić budżety seniorów
We wtorek 18 kwietnia rząd przyjął projekt ustawy o ogólnoeuropejskich indywidualnych produktach emerytalnych, w skrócie – OIPE. Tzw. europejska emerytura stanowi odpowiedź UE na problem niskiego zainteresowania odkładaniem pieniędzy na jesień życia.
Po co nam nowy produkt emerytalny?
Na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów czytamy, że konieczność gromadzenia dodatkowych oszczędności jest obecnie podyktowana starzeniem się społeczeństwa europejskiego, wydłużającą się średnią długością życia, a także spadkiem przyrostu naturalnego. W dłuższej perspektywie może to bowiem sprawić, że średnia wysokość emerytury państwowej będzie spadać i stanowić coraz niższy odsetek średniego wynagrodzenia . Zwiększenie świadomości obywateli EU, że emerytura, którą otrzymają z państwowych systemów zabezpieczenia emerytalnego, będzie niewystarczająca do podtrzymania standardu życia z okresu aktywności zawodowej, powoduje, że poszukują możliwości inwestycji długoterminowych na cel emerytalny – informuje Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.
Dla kogo to rozwiązanie?
Jak informuje money.pl, założenie konta w OIPE i wpłacanie pieniędzy będzie dobrowolne. Opcja ta ma stanowić uzupełnienie dla publicznych systemów emerytalnych takich jak ZUS. Aby likwidować bariery między rynkami krajowymi w zakresie gromadzenia oszczędności długoterminowych , proponuje się wprowadzenie nowego produktu emerytalnego, którym jest OIPE – czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy. Dlatego ma być to rozwiązanie w szczególności atrakcyjne dla młodych ludzi i pracowników mobilnych, którzy będą mogli gromadzić oszczędności bez względu na to, w jakim państwie UE podjęli obecnie zatrudnienie. Niemniej, jest to produkt dla każdego.
Produkt zbliżony do IKE
W uzasadnieniu projektu wskazano, że w Polsce zbliżonym produktem do OIPE są Indywidualne Konta Emerytalne (IKE), funkcjonujące w III filarze emerytalnym. Na naszym krajowym rynku dostawcą nowego produktu będą mogły być banki, instytucje kredytowe lub firmy zarządzające aktywami. Tak jak w przypadku IKE roczny limit wpłat na OIPE wyniesie trzykrotność przeciętnego rocznego wynagrodzenia. Przykładowo, tym roku byłaby to kwota 20 tys. 805 zł . Natomiast limit kosztów i opłat wynikających z prowadzenia OIPE ma nie przekraczać 1 proc. zgromadzonego kapitału. Dochód z inwestycji w czasie oszczędzania oraz dochód związany z wypłatą środków z OIPE mają być w Polsce zwolnione z podatku (UE pozostawia krajom członkowskim wolność w oferowaniu zachęt do korzystania z tego produktu).
Pytanie, czy takie rozwiązanie ma szansę stać się rewolucją na polskim rynku. Niestety, mając na uwadze nikłą skłonność do oszczędzania w dotychczasowych formach, trudno myśleć, że OIPE stanie się powszechne i znajdzie wielu odbiorców. Jednak sama koncepcja i preferencje dla oszczędzających są bardzo atrakcyjne i jeśli mamy taką możliwość, to warto wziąć ją pod uwagę, budując własny portfel oszczędności – wyjaśnia dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego w komentarzu udzielonym redakcji Biznesinfo.