Fatalne wieści dla Polaków. Niemiecki gigant zwalnia tysiące pracowników
Czy to koniec opowieści o niezwyciężonej potędze niemieckiego przemysłu? Napływają kolejne doniesienia o masowych zwolnieniach w korporacjach, które przez lata przewodziły niemieckiej dominacji gospodarczej w Europie. Cierpi branża produkcyjna, co najpewniej skończy się zwolnieniami także w polskich zakładach.
Tysiące pracowników będą musiały pożegnać się ze stanowiskami
Rzecznik przemysłowego giganta Bosch przekazał CNN oświadczenie, w którym podsumowuje dotychczasowe zwolnienia i zapowiada kolejne . Wcześniej informowaliśmy, że pracę w Boschu straci ok. 5,5 tys. pracowników , a kolejni będą pracować w zredukowanym wymiarze godzin i za proporcjonalnie niższe wynagrodzenie.
Na tym jednak nie koniec. Bosch informuje, że łącznie w najbliższych latach pracę w korporacji straci łącznie 8250 osób. Chodzi o dział, do którego należą dwa z zakładów zlokalizowanych w Polsce .
Zwolnienia najpewniej obejmą także zakłady w Polsce
Plan zwolnień blisko 8,3 tys. pracowników ma zostać rozłożony na najbliższe lata. Obejmie dział Mobility, który wytwarza część dla branży motoryzacyjnej . Należy się więc spodziewać, że zwolnienia obejmą m.in. zakład w Warszawie, gdzie produkuje się części zamienne do samochodów i Wrocławiu, który produkuje dla Boscha układy hamulcowe.
Przynajmniej na razie bezpieczne są zakłady w Łodzi, Rzeszowie, gdzie produkowane są AGD i najpewniej Goleniowe, gdzie powstają materiały ścierne. W oświadczeniu przesłanym CNN nie zostały wymienione konkretne zakłady, które będą redukować zatrudnienie, jednak biorąc pod uwagę, jak ważną funkcję pełnią polskie fabryki Boscha w dziale Mobility, należy się spodziewać, że pracę stracą także Polacy .
Co się dzieje z niemieckimi gigantami?
Łącznie zwolnienia obejmą nawet 2 proc. całej siły roboczej Boscha, która liczyła pod koniec zeszłego roku blisko 430 tys. osób . Przyczyną kryzysu liczącej ponad 130 lat korporacji ma być przede wszystkim przeszacowany popyt, który spadł w związku z transformacją branży motoryzacyjnej i potężną konkurencją ze strony przemysłu chińskiego.
Duży udział w obecnych kłopotach Boscha, jak i w ogóle niemieckiej machiny przemysłowej, mają koszty energii . Przez lata polegano na dostawach z Rosji, de facto ograniczając własną produkcję. Apogeum ta krótkowzroczna tendencja osiągnęła, gdy zdecydowano, by z niemieckiego z miksu energetycznego wyłączyć energię pochodzącą z elektrowni jądrowych.