Firmy konsultingowe zarobiły na brexicie ponad 0,5 mld zł
O sprawie pisze portal BBC. Brytyjski rząd decydował się na korzystanie z zewnętrznych ekspertów z powodu braku wystarczającej ilości wykwalifikowanych kadr. Urząd kontroli krytykuje jednak rządz za brak przejrzystości w umowach i ich zbyt późne ujawnienie. Podejrzewa również, że w rzeczywistości na doradztwo z zewnąrz Londyn wydał znacznie więcej i nie ujął tego w kosztach.
Opóźnianie brexitu na rękę ekspertom
Fakt przełożenia terminu wyjścia Wielkiej Brytanii ze struktur unijnych na 31 października 2019 spowodował, że wiele umów pomiędzy rządem a doradcami zostało przedłużonych, co oznacza że koszty jeszcze wzrosną.
Według prawa brytyjskiego rząd powinien podać do informacji publicznej wartość takich umów do 90 dni od ich podpisania, a zajęło mu to 119 dni.
Kto zarobił najwięcej na brexicie
Według raportu urzędu kontroli 96% wszystkich pieniędzy wydanych przez rząd w celach konsultacyjnych powędrowało na konta sześciu firm. BBC podało te firmy wraz z zarobkiem w procencie sumy całkowitej: Deloitte (22%), PA Consulting (19%), PwC (18%), EY (15%), Bain & Company (11%) i Boston Consulting Group (10%).
Rząd tłumaczy się ze swoich wyborów
Rzecznik rządu brytyjskiego mówił, że w przypadku spraw krótkoterminowych, jaką w założeniu był brexit, bardziej opłaca się korzystać z usług firm zewnętrznych niż szkolić i przygotowywać własne kadry. Jest to wtedy nieopłacalne ani czasowo ani ekonomicznie.