Przełomowa decyzja sądu w sprawie kredytów frankowych

Frank raz w górę, raz w dół. Sąd pomaga frankowiczom

Frank szwajcarski w środku sierpnia przebił barierę 4 zł powodując panikę na rynku. Waluta stała się najdroższa od 2017 roku. Jednak szybko zaczęła tanieć. Co nie zmienia faktu, że kredyty zaciągnięte w franku szwajcarskim wciąż są ogromnym problemem dla frankowiczów. Orzeczenie sądu może chociaż na jakiś czas dać im wytchnienie.

Według decyzji jaką podjął warszawski sąd, płacenie rat ma być zawieszone na czas procesu. Eksperci przyznają, że to przełomowe i korzystne dla kredytobiorców orzeczenie, jak pisze "DGP".  Sprawa dotyczy frankowiczów, którzy wytoczyli proces Getin Noble Bankowi i wnieśli do sądu o udzielenie im zabezpieczenia. Powodem miała być kiepska sytuacja finansowa Getinu, co mogło sprawić, że w razie wygranej przez nich sprawy może on być niewypłacalny. Nie przesądza to jednak o wyniku postępowania.

W uzasadnieniu sądu czytamy: “biorąc pod uwagę ewentualne uznanie za niedozwolone wzorce umowne i liczbę osób – klientów pozwanego banku, którzy zawarli podobne umowy o kredyt hipoteczny indeksowany do CHF, istnieje zauważalne ryzyko, że skala tego zjawiska [...] spowoduje całkowitą jego niewypłacalność” – jeśli dodatkowo jego klienci zaczną masowo wycofywać z niego pieniądze.

Związek Banków Polskich krytykuje decyzje sądu. "Jest ogromna różnica między pogarszającą się sytuacją sektora a ryzykiem upadłości poszczególnych podmiotów" - mówi Jerzy Bańka, wiceprezes ZBP. Według niego o wiele bardziej korzystnym rozwiązaniem byłoby płacenie rat przez klientów banku do sądowego depozytu. Po zakończeniu procesu sąd wypłaciłby je temu, kto sprawę wygra.