Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Finanse > Gajewska i Myrcha to wierzchołek góry. Ryczałt masowo pobierają ministrowie i najbogatsi posłowie
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 23.10.2024 21:26

Gajewska i Myrcha to wierzchołek góry. Ryczałt masowo pobierają ministrowie i najbogatsi posłowie

rząd
Fot. East News/Pawel Wodzynski

Ujawnienie informacji o tym, że posłowie Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha, będący małżeństwem, pobierają z Sejmu ryczałt na wynajem mieszkania w Warszawie, wzbudziła zainteresowanie innymi przypadkami nadużyć. Nie tylko nie jest to jednak odosobniony przypadek, lecz praktyka powszechna, także wśród ministrów i najbogatszych posłów.

Ryczałt na wynajem mieszkania dla posłów - uczciwość wystawiona na próbę

Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha oboje pobierają ryczałt na opłacenie mieszkania w Warszawie. Łącznie otrzymują 7750 zł. Już to wzbudziło zastrzeżenia, bo mieszkanie w Warszawie można byłoby wynająć już wtedy, gdyby małżeństwo pobierało wyłącznie jeden ryczałt. Sytuacji nie poprawiło odkrycie, że para ma dom pod Warszawą. Obroną było, że trwa jeszcze jego wykańczanie, stąd potrzebne są dodatkowe środki, niemniej wyciekłe zdjęcia sugerują coś zupełnie innego. Ponadto jeden z rodziców jest właścicielem dziesiątek nieruchomości.

Sytuacji nie poprawia najpierw odrzucanie wszelkich zarzutów i agresywne reakcje na aktywność dziennikarzy, a następnie milczenie. Może dziwić zwłaszcza postawa Arkadiusza Myrcha, który konsekwentnie udaje, że problem nie istnieje, choć piastuje wysokie stanowisko - jest wiceministrem w resorcie sprawiedliwości. Jutro odbędzie się jego konferencja prasowa, w której wystąpi obok ministra Bodnara. Dotyczy ona jednak innego zagadnienia i wciąż nie wiemy, czy wiceminister zdecyduje się przerwać milczenie w sprawie ryczałtów na mieszkanie lub, czy odpowie na pytania.

Nowy pomysł na mieszkania. W ręce Polaków może trafić 2 mln pustostanów

Pobieranie ryczałtu na wynajem powszechne wśród członków rządu

Rzecz jasna pobieranie pieniędzy od Sejmu, zarówno przez żonę, jak i męża, niezależnie od liczby posiadanych mieszkań, nie jest zabronione. Budzi jednak jednoznacznie negatywny odzew społeczny i zastrzeżenia  nie prawne, lecz wobec uczciwości takiej decyzji wobec społeczeństwa, wyborców i państwa. Money.pl sprawdziło, kto jeszcze w Sejmie pobiera ryczałt na wynajem mieszkania w Warszawie. Lista jest długa, korzysta z niego blisko połowa posłów, niemniej w wielu przypadkach jest to całkiem zasadne. W innych - gdzie posłowie mają wielomilionowe majątki i są właścicielami licznych mieszkań - mniej.

Na liście osób znajdziemy popularne w mediach nazwiska, których znaczny majątek słusznie nie jest tajemnicą. Problem pojawia się, gdy decydują się oni pobierać ryczałt. Wśród tej grupy znajdziemy posłów w zasadzie wszystkich partii, ale też licznych członków rządu. Po 4 tys. zł ryczałtu pobierają Władysław Kosniak-Kamysz, Dariusz Wieczorek, Izabela Leszczyna, Sławomir Nitras, Marzena Okła-Drewnowicz i Dariusz Klimczak. Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, pobiera 3,9 tys. zł. Niewiele mniej, bo 3,3 tys. zł, otrzymuje kolejna ministra z Nowej Lewicy, Katarzyna Kotula. Tylko 2367,68 zł otrzymuje ministra Paulina Henning-Kloska.

Podobnie było w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości. Trzeba jednak oddać, że zainteresowanie ryczałtem, zwłaszcza w kwocie 4 tys. zł,  było wśród byłych ministrów niższe niż obecnie. Pełny ryczałt pobierali Jan Krzysztof Ardanowski, Łukasz Schreiber, Dariusz Piontkowski i Henryk Kowalczyk. Po 3,5 tys. otrzymywali Zbigniew Rau, Robert Telus i Grzegorz Puda.

Mają dziesiątki mieszkań, miliony majątku i… pobierają ryczałt z Sejmu

Wśród posłów uwagę może zwracać Sławomir Mentzen, lider Konfederacji i kandydat na prezydenta w przyszłorocznych wyborach. Choć Mentzen szacuje swój majątek pieniężny na blisko 7 mln zł i jest właścicielem dwóch domów wartych 4,3 mln zł oraz 107-metrowego mieszkania, pobiera jeszcze z Sejmu 3,5 tys., zł ryczałtu na wynajem mieszkania w stolicy.

W koalicji sprawy mają się podobnie. Wspomniany minister nauki Dariusz Wieczorek pobiera 4 tys., choć jest współwłaścicielem domu i 4 mieszkań. Dariusz Klimczak z PSL-u pobiera także pełny ryczałt, mając dom, gospodarstwo rolne i trzy mieszkania, na których wynajmie zarobił w zeszłym roku ćwierć miliona złotych. Robert Kropiwnicki z Koalicji Obywatelskiej jako wiceminister aktywów państwowych nie może narzekać na niskie płace, jednak dorabia na wynajmie - 145 tys. dochodu w zeszłym roku. Nie zwraca to jednak tyle uwagi, co jego 12 mieszkań. Mimo ich posiadania pobiera 3,5 tys. zł ryczałtu.