Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Praca > Generacja Z zrujnuje rynek pracy? Eksperci nie mają wątpliwości. W głowie im inny pomysł na karierę
Zuzanna Kłosek
Zuzanna Kłosek 10.03.2025 16:36

Generacja Z zrujnuje rynek pracy? Eksperci nie mają wątpliwości. W głowie im inny pomysł na karierę

pokolenie Z
fot. macniak/canva

Pracownicy z pokolenia Z pozostawiają wiele do życzenia. Podobno. Z takim przekonaniem możemy spotkać się w mediach społecznościowych, ale często również w gronie rodzinnym czy w środowisku pracy. Wyniki ostatnich badań rozstrzygają ten spór. Czy pracodawcom opłaca się zatrudnić “zetkę”?

Przedstawiciele tego pokolenia są “roszczeniowi i leniwi”

Różnice między pokoleniami i wzajemna krytyka to żadna nowość. Dziś jednak dyskusje dotyczące podejścia Zetek możemy obserwować w Internecie niemal na każdym kroku. Z tego powodu “każdy wie, że pokolenie Z jest…”. Leniwe? Roszczeniowe? Często zmienia miejsce pracy

Krytyczne opinie na temat młodych pracowników pojawiają się w narracji starszych pokoleń, które zarzucają im brak lojalności, roszczeniowość, niską odporność na stres czy niechęć do pracy ponad normę. Czy jednak rzeczywiście tak jest? Czy przedstawiciele generacji Z faktycznie stanowią wyzwanie dla pracodawców, czy może są po prostu niezrozumiani?

Wyniki ostatnich badań rzucają nowe światło na ten temat i pozwalają obiektywnie ocenić, czy zatrudnianie „zetek” jest korzystne dla firm. Odpowiedzi ekspertów mogą ponownie obudzić międzypokoleniową wymianę poglądów. Wiele osób (w tym być może samych zetek) będzie zaskoczonych.

Wojtek Kardyś, Olivia Drost
UE ingeruje w wybory w Polsce. Niepokojące dane
Ulga od podatku godna pozazdroszczenia. Małżeństwa odliczą rekordową kwotę Wojsko wyprzedaje sprzęt. Dwa przetargi zrobią furorę: auta osobowe za 800 PLN

Pokolenie Z mówi “nie”. Oto odpowiedź specjalistów

Nie trzeba lat badań, by wiedzieć, że pracownicy z pokolenia Z w wielu kwestiach nie zgadzają się ze swoimi rodzicami czy dziadkami. Wystarczy rodzinny obiad. Mówi się, że w dzisiejszych czasach młodych ludzi charakteryzuje bardzo specyficzna postawa: chcą zarabiać dużo, ale pracować mało. Równowagę między życiem prywatnym a zawodowym podobno stawiają ponad karierę. 

“Zetki” są cyfrowymi tubylcami – świetnie radzą sobie z nowymi technologiami, co jest kluczowe w coraz bardziej zdigitalizowanym świecie. Cenią sobie elastyczność i “work-life balance”, co może prowadzić do większej efektywności, gdy otrzymują możliwość pracy w modelu hybrydowym lub zdalnym. Nie oznacza to oczywiście, że nie pojawiają się żadne wyzwania.

Jednak badania jasno pokazują, że jednocześnie dzisiejsi nastolatkowie, studenci i młodzi dorośli są najbardziej pracowici w historii. Jak to możliwe? Powielany stereotyp to jedno, ale dane mówią same za siebie. 

people-2557396_1280.jpg
Fot. StockSnap/Pixabay

Zetkowa rewolucja na rynku pracy. Pracodawcy będą rozczarowani?

Analiza statystyk pokazała, że wskaźnik zatrudnienia osób między 20. a 24. rokiem życia w ostatnich latach wzrósł o ponad 6 punktów procentowych. Od 2015 podniósł się do około 76 procent. Eksperci IAB potwierdzają, że częściowo wynika to z roli odegranej przez pracowników zatrudnionych w niepełnym etacie – ale w przypadku studentów nie mogło być inaczej. W latach 2015-2023 liczba osób jednocześnie uczących się i pracujących wzrosła o 19,3 pp., osiągając poziom 56 procent. 

W przypadku osób nieuczących się z tej samej grupy wiekowej pracuje aż 85,9 proc., a więc o 1,6 pp. więcej niż wcześniej.

Wyniki te przeczą powszechnym stereotypom na temat braku chęci do pracy wśród pokolenia Z i są spójne z wynikami innych badań dotyczących tego pokolenia. Młodzi ludzie dziś nie zmieniają pracy częściej niż w przeszłości, a stosunek do pożądanych godzin pracy wśród młodych ludzi nie różni się od tego wśród osób starszych – tłumaczą Timon Hellwagner i Enzo Weber z Instytutu Badań nad Zatrudnieniem.

Dane Federalnej Agencji Pracy i Federalnego Urzędu Statystycznego przeanalizowane przez niemieckich naukowców jasno pokazują, że popularny stereotyp jest błędny, a “młodzi ludzie są bardziej pracowici niż kiedykolwiek wcześniej”. Czy zatem pracodawcom opłaca się zatrudniać „zetki”? Pracodawcy, którzy wyciągną wnioski tylko na ich podstawie, mogą spotkać się z rozczarowaniem, a “zetka” jako pracownik może ich niejednokrotnie zaskoczyć — zarówno  w pozytywnym, jak i negatywnym słowa znaczeniu. Natomiast Ci, którzy będą umieć odpowiednio wykorzystać potencjał nowych rekrutów na rynku pracy, mogą wiele na tym zyskać.