Haker ukradł pieniądze z konta? Zapłaci bank
Bank ponosi odpowiedzialność za atak hakerski na konto swojego klienta - informuje Prawo.pl. Serwis podaje, że zgodnie w wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Białymstoku bank musi zwrócić swojemu klientowi pieniądze skradzione z jego konta bankowego.
Atak hakerów
Do feralnego zdarzenia doszło w marcu 2016 roku. Klient banku padł ofiarą ataku hakerskiego , w wyniku którego dokonano nieautoryzowanych przez niego transakcji płatniczych i wyprowadzenia środków z jego rachunku bankowego.
Serwis podaje, że najpierw z rachunku powoda dokonano przelewu 297 836 zł , a kilkanaście minut później wypłacono 87 980 zł .
Reklamacja
Dwa dni później spółka do której należało konto złożyła reklamację do banku podkreślając, że przelewy nie zostały autoryzowane . Bank wskazał, że w momencie jej otrzymania nie miał możliwości zabezpieczenia wypływu środków.
„Bank podał, że oba przelewy zostały wykonane z tego samego adresu IP komputera, z którego kilka minut wcześniej dokonano przelewu w kwocie 9369,65 zł, a który nie był reklamowany” - wyjaśnia Prawo.pl.
Od 2 sierpnia ważne zmiany dla pacjentów. Będą ograniczenia w wystawianiu recept.
Wyrok
Sprawa trafiła do sądu. Bank wnosił o oddalenie powództwa , podkreślając, że dyrektor powodowej spółki dokonał szeregu zaniedbań , czym przyczynił się do przejęcia danych i dokonania przelewów.
23 grudnia 2021 r. sąd pierwszej instancji uznał, że bank nie wykonał umowy przez nienależyte zabezpieczenie zgromadzonych na koncie środków pieniężnych .
Serwis podaje, że sąd wziął pod uwagę m.in. fakt, iż prezes spółki po każdej z nieudanych prób zalogowania się do systemu zgłaszał te problemy pracownikowi banku , który nie wyjaśnił tej sytuacji i nie dokonał wglądu do rachunku powoda.
„W ocenie sądu wysoce prawdopodobne jest, że to zaniechanie pracownika banku umożliwiło transfer przestępczych poleceń przelewów i wstrzymało decyzję co do zablokowania tych transakcji ” - czytamy na stronie serwisu. Wyrokiem sądu bank na rzecz powoda musiał wypłacić kwotę 76 tys. złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie.
Podobna sprawa
Niedawno na łamach naszego portalu informowaliśmy o sprawie dotyczącej przestępstwa phishingu . Kobieta wystawiła przedmiot na sprzedaż za pośrednictwem portalu OLX, gdzie padła ofiarą oszustwa i straciła 33 691 zł .
W toku przeprowadzonego postępowania sąd ustalił, że zachowaniu klientki banku nie można przypisać cech rażącego niedbalstwa . W tym przypadku nie uznano argumentacji banku, który chciał uchylić się od odpowiedzialności w związku z oszustwem. Kobieta odzyskała skradzione pieniądze.