Jak eskalacja konfliktu na Ukrainie może wpłynąć na polską gospodarkę?
Ekonomiści nie mają wątpliwości, że eskalacja konfliktu na Ukrainie będzie miała wpływ na gospodarkę. Nasilenie konfliktu może mieć wpływ na rosnące ceny i stale rosnące koszty życia.
– Wojna Rosji z Ukrainą oznacza spadek polskiego PKB o 1 proc. i większą skalę podwyżek stóp – oceniają ekonomiści Pekao SA.
Światowa gospodarka od dłuższego czasu boryka się z rosnącą w szalonym tempie inflacją.
– Kluczowy kanał oddziaływania to jednak ceny. Widzimy, jak na newsy o konflikcie reagują rynki surowców energetycznych i rolnych. To zapowiedź dalszego wzrostu inflacji i prawdopodobnie również większej skali podwyżek stóp (zobaczymy – dla banku centralnego to ogromny dylemat) – podają analitycy Pekao. Eksport do Rosji stanowi 3 proc. całkowitego eksportu towarów z Polski (1,5 proc. PKB), a eksport na Ukrainę – 2 proc. (1 proc. PKB).
Eskalacja wojny na Wschodzie może uderzyć w naszą gospodarkę, jest wymiana handlowa. Jedną z konsekwencji może być ograniczenie popytu na towary produkowane w Unii Europejskiej przez odbiorców rosyjskich i ukraińskich.
Według danych Eurostatu Ukraina jest 14. wśród odbiorców towarów eksportowanych z Polski. Jednocześnie zajmuje ona 18. miejsce pod względem wartości towarów importowanych do Polski.
Dziś w sejmie premier Mateusz Morawiecki podkreślał, że niezbędne są dalsze sankcje gospodarcze nałożone na Rosję, nawet jeśli miałyby rykoszetem ugodzić w gospodarki państw zachodnich. Takie konsekwencje sankcji rozrysował przed kilkoma dniami prezydent USA Joe Biden. – Stan gospodarki jest dobry, jesteśmy w dobrym położeniu. Nasz budżet jest w bardzo dobrym stanie i to pomimo wdrożenia pakietu antyinflacyjnego. W styczniu to będzie duża nadwyżka budżetowa, w lutym może być budżet zrównoważony – zapewniał szef rządu.
Artykuły, które mogą Cię zainteresować
Neo-angin. Działa antyseptycznie. Łagodzi ból gardła
Jak eskalacja konfliktu na Ukrainie może wpłynąć na polską gospodarkę?
Powstaną punkty dla uchodźców. Polska reaguje na agresję Rosji na Ukrainę