Czy za brak maseczki klient w sklepie powinien być ukarany? Popierasz grzywny?
Kara za łamanie pandemicznych zasad
Pandemia nie gaśnie, a obywatele coraz rzadziej przestrzegają zasad mimo ryzyka dotkliwych kar. Komenda Miejska Policji w Gdańsku oświadczyła, że skontroluje przestrzeganie pandemicznych procedur przez klientów i pracowników zarówno w sklepach wielkopowierzchniowych, punktach usługowych, na targowiskach i w komunikacji miejskiej. Wszystko z uwagi na nowy rodzaj ognisk zakażeń w sklepach.
Jaka kara grozi za brak maseczki w sklepie? Wysokość maksymalnego mandatu to 500 złotych, jednak funkcjonariusze policji mogą skierować także wniosek do sądu, który jest uprawniony do nałożenia grzywny do 5 tys. złotych. Z kolei sanepid ma możliwość nałożenia kary administracyjnej rzędu 30 tys. złotych, podaje Gazeta Wyborcza.
Większość Polaków popiera kary
Z badania przeprowadzonego dla portalu money.pl wynika, że Polacy opowiadają się karami finansowymi za brak maseczki w sklepach. Ponad 67 proc. ankietowanych uważa, że mandaty za nieprzestrzeganie tej zasady to słuszna metoda egzekwowania prawa i dbania o bezpieczeństwo. Karom sprzeciwia się 28 proc. respondentów. Jesteś wśród zwolenników czy przeciwników nakładania kar za brak maseczek w sklepach?
Badanie wskazuje, że Polacy są podzieleni w kwestii wysokości mandatów. Ponad 24 proc. ankietowanych wyznało, że kara za brak maseczki powinna wynosić między 50 a 100 złotych. Ponad 23 proc. opowiada się za wyższymi mandatami (100-200 złotych). Zaledwie 8 proc. przychyla się do koncepcji kary przekraczającej próg 500 złotych. Jak wysoki powinien być mandat dla klienta, który kompletuje zakupy bez maseczki?