Kobieta ma zapłacić bankowi 33 tys. zł, choć nie brała pożyczki. Prokurator generalny interweniuje
Biuro Informacji Kredytowej wskazuje, że co piąty Polak doświadczył negatywnej sytuacji związanej z bezpieczeństwem swoich danych. Niestety skutki kradzieży tożsamości/haseł są bardzo poważne. Wyłudzenie kredytu, podrobienie dowodu w celu podejmowania różnych czynności prawnych czy dokonywanie zakupów to wciąż tylko niektóre z nich. Boleśnie przekonała się o tym mieszkanka Sosnowca, która ma zapłacić bankowi 33 tys. zł, choć nie brała pożyczki – donosi portal forsal.pl. Jak to się stało i co będzie dalej?
Kobieta ma do spłaty 33 tys. zł, choć nie brała pożyczki. Jak to się stało?
W lutym 2022 roku do mieszkanki Sosnowca zgłosił się bank z wezwaniem zapłaty 33 tys. zł za niespłaconą pożyczkę. Kolejnym krokiem było skierowanie przez placówkę sprawy do sądu i w efekcie, w lipcu ubiegłego roku ten wydał nakaz zapłaty. Tymczasem kobieta żadnej pożyczki nie wzięła – padła ofiarą oszustów , którzy przejęli kontrolę nad jej kontem bankowym , wypłacili z niego 10 tys. zł, używając kodu BLIK, a następnie zaciągnęli na nią kredyt w wys. 30 tys. zł.
Oszuści, podszywając się pod bank, zmanipulowali kobietę, informując ją, że został na nią złożony wniosek o pożyczkę. Kiedy kobieta odpowiedziała rzekomemu pracownikowi bankowej infolinii, że żadnego takiego wniosku nie składała, ten przedstawił jej fikcyjną procedurę wycofania wniosku, która wymagała zainstalowania na telefonie specjalnej aplikacji – wyjaśniła Prokuratura Krajowa.
Sprzeciw kobiety został odrzucony
Śledztwo, po zawiadomieniu kobiety, rozpoczęła Prokuratura Rejonowa Sosnowiec-Północ, ale przez wzgląd na niewykrycie sprawców postępowanie umorzono. Oszukana kobieta sprzeciwiła się nakazowi zapłaty, jednak jej wniosek odrzucono z powodu braków formalnych. Argument, że nie mogła skorygować pisma w terminie w wyniku błędnego dostarczenia przesyłki przez pocztę, nie przekonał sądu, wskutek czego nakaz zapłaty uprawomocnił się.
Prokurator generalny interweniuje
W powyższej sprawie minister sprawiedliwości-prokurator generalny Marcin Warchoł złożył skargę nadzwyczajną. Działanie sądu określił mianem “bezdusznego formalizmu” i podkreślił, że nakaz zapłaty “usankcjonował działanie oszustów”. Wniósł tym samym o uchylenie tegoż nakazu, przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu Lublin–Zachód i wstrzymanie egzekucji komorniczej do momentu zakończenia postępowania wynikającego ze skargi nadzwyczajnej.