Kontrolerzy pukają do mieszkań. Właścicielom grozi wysoka kara
Pojawiły się doniesienia o kolejnych, intensywnie przeprowadzanych kontrolach mieszkań. Tym razem kontrolerzy nie sprawdzają jednak szczegółów technicznych nieruchomości, a dokumenty. Wykrycie uchybień może oznaczać sporą karę pieniężną dla właściciela.
Kontrole mieszkań
Doniesienia o kontrolach w domach Polaków powtarzają się co jakiś czas . Do tej pory przewinęli się przez nie m.in. pocztowcy, specjaliści odpowiedzialni za świadectwo energetyczne czy kominiarze.
Teraz jednak do tego grona dołączają przedstawiciele skarbówki . Jak donosi serwis wiadomosci.radiozet.pl, nie chodzi jednak o niezapłacone podatki - kontrole dotyczą bowiem mieszkań .
Czego szuka skarbówka?
W tym konkretnym przypadku wizyta ze skarbówki dotyczy konkretnie transakcji, której przedmiotem było mieszkanie . Kontrolowani są natomiast kupujący, czyli nowi właściciele. Co więcej, Urząd Skarbowy ma do tego pełne prawo.
Wielu osobom może się wydać dziwne - co właściwie skarbówka ma do zakupu mieszkania? Okazuje się, że dość wiele, bowiem chodzi o zaniżanie cen nieruchomości . Kupując mieszkanie “z drugiej ręki”, trzeba zapłacić 2 proc. podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC). Im mniej płaci za mieszkanie kupujący, tym mniejszy podatek musi zapłacić - a w ten sposób można uchylić się od obowiązku.
Wysokie kary dla właścicieli
Wykrycie zapłacenia niższej ceny za mieszkanie przez kontrolerów prawie w każdym przypadku oznacza karę pieniężną dla właściciela . O jej wysokości decydują sami urzędnicy, zależnie od badanego przypadku. Niekiedy może ona osiągnąć wysokość pełnej kwoty podatku, który trzeba było zapłacić.
źródło: wiadomosci.radiozet.pl
ZOBACZ TAKŻE: Korepetycje to intratny biznes. Zarobki wyższe niż w szkole