Kwota wolna od podatku Belki w wys. 100 tys. zł? Ekspert nie ma wątpliwości, nowy rząd powinien działać szybko
Od 20 lat w Polsce obowiązuje podatek od zysków kapitałowych, czyli tzw. podatek Belki. Obejmuje on zyski od lokat i depozytów. W ubiegłym roku wpływy do budżetu państwa z tego tytułu wyniosły 5,75 mld z. Koalicja Obywatelska obiecywała przed wyborami, że wprowadzi kwotę wolną od podatku Belki w wysokości 100 tys. zł. Jeśli faktycznie dojdzie do władzy, a wiele wskazuje na to, że będzie ją sprawować razem z Lewicą i Trzecią Drogą, to zdaniem Piotra Juszczyka, Głównego Doradcy Podatkowego w firmie inFakt, polityczna zapowiedź powinna jak najszybciej zostać wcielona w życie.
Inflacja, oszczędności i podatek Belki. Zależności
Podatek Belki wynosi 19 proc. i obejmuje zyski z oszczędności osiągane m.in. z lokat bankowych, kont oszczędnościowych, obligacji czy papierów wartościowych. Aktualnie inflacja utrzymuje się wciąż na wysokim poziomie, wskutek czego wartość naszych oszczędności maleje. Piotr Juszczyk wskazuje, że chcąc ulokować gotówkę w inwestycjach, należy szukać produktów o wyższym oprocentowaniu niż wskaźnik inflacji. “Jednak bez ryzykownych instrumentów nie znajdziemy bezpiecznej lokaty czy też konta oszczędnościowego z tak wysokim oprocentowaniem” – zwraca uwagę ekspert w informacji nadesłanej do redakcji Biznesinfo.
Kwota wolna od podatku Belki. Stanowisko eksperta
Koalicja Obywatelska chciałaby zmodyfikować podatek Belki, aby zwiększyć poziom inwestycji kapitałowych dokonywanych przez inwestorów indywidualnych, w efekcie wspierać rozwój polskich przedsiębiorców. Zdaniem Piotra Juszczyka wprowadzenie kwoty wolnej od podatku Belki w wysokości 100 tys. zł jest dobrym rozwiązaniem.
Dlatego też, w mojej ocenie, ten postulat powinien być jak najszybciej wdrożony. Dzięki temu będziemy mieli lepsze narzędzia do ochrony naszego kapitału. Kwota wolna mogłaby również być dodatkową motywacją do oszczędzania – przekonuje ekspert inFaktu.
Kiedy nowy rząd? Padł termin
Dotychczasowe głosowania Sejmu X kadencji jasno dowodzą, że większość parlamentarna leży po stronie Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy. Tymczasem misję utworzenia nowego rządu otrzymał od prezydenta Andrzeja Dudy Mateusz Morawiecki. Jeśli jednak jego rząd nie uzyska wotum zaufania, dojdzie do tzw. drugiego konstytucyjnego kroku powoływania rządu.
Pan marszałek zaproponował scenariusz, który ułatwi wszystkim skuteczne, efektywne powołanie nowego rządu. 11 grudnia będziemy wysłuchiwali pana premiera Mateusza Morawieckiego z jego propozycjami. [...] Jeśli czas pozwoli 11 grudnia, to 11 grudnia dokonamy wyboru nowego premiera – przekazał na łamach Radia Zet Donald Tusk, kandydat na nowego premiera.
