Legendarna polska firma upada po 160 latach. Związkowcy: "Jest jeszcze ostatnia szansa"
Ponad 160 lat historii bezskutecznie wycenione na przeszło 45 milionów złotych. Dolnośląski zakład pracy z 2025 r. najpewniej zakończy działalność po nieowocnym przetargu na nowego właściciela. Jest jeszcze ostatnia szansa - przekonują związkowcy.
Dziedzictwo, które nie wytrzymało próby czasu
Historia „Karoliny” to nie tylko dzieje jednego zakładu, ale również opowieść o całym regionie, który przez dziesięciolecia żył z produkcji porcelany. Założona w 1860 roku przez Augusta Rappsilbera fabryka przetrwała dwie wojny światowe, zmianę granic i systemów gospodarczych. Po II wojnie światowej została znacjonalizowana, a od 1954 roku funkcjonowała pod nazwą znaną do dziś.
Ostatnie lata działalności „Karoliny” były jednak pełne wyzwań. Przejęcie zakładu w 2022 roku przez spółkę HM Investment, właściciela marki Gerlach (producent zastawy stołowej), nie pomogło w stabilizacji finansowej. Związkowcy wskazują, że to właśnie wtedy problemy zaczęły się nawarstwiać.
- Mamy nadzieję, że działalność zakładu zostanie odtworzona choćby w części. To więcej niż tylko fabryka – to tożsamość naszego regionu - mówi Ireneusz Besser, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Jaworzynie Śląskiej.
Nie przegap: Polska firma pod hinduskim "młotkiem". To element większego przejęcia
Ruszyły masowe kontrole policji. Przez nową metodę Polacy spłacają mandaty kredytami Iga Świątek dostanie dwie emerytury. Padły imponujące kwotyKrok ku końcowi – dlaczego zabrakło kupców na „Karolinę”?
Przetarg na sprzedaż Zakładów Porcelany Stołowej „Karolina” w Jaworzynie Śląskiej, który odbył się 9 grudnia 2024 roku, miał być szansą na ocalenie ostatniej z takich fabryk w regionie. Cena wywoławcza wynosiła ponad 45 milionów złotych, jednak brak ofert stał się symbolicznym potwierdzeniem kryzysu, który od lat ma nękać branżę ceramiczną w Polsce.
- Warunki przetargu będą zmienione i znane dopiero po decyzji sędziego komisarza - wyjaśnia Ronald Kazimierz Olszewski, syndyk zarządzający majątkiem „Karoliny”.
Jak podkreślił, kolejna próba sprzedaży jest planowana na 2025 rok. Syndyk, lokalna społeczność i związkowcy wciąż mają nadzieję, że znajdzie się inwestor, który przywróci życie fabryce. Ci ostatni, zrzeszeni już w Komisji Zakładowej przy ZPS “Karolina” komentują, że to “ostatnia szansa”.
Zmierzch epoki dolnośląskiej ceramiki?
Upadek „Karoliny” to kolejny rozdział w historii kryzysu branży ceramicznej na Dolnym Śląsku. W 2023 roku zamknięto Zakłady Porcelany „Krzysztof” w Wałbrzychu, które działały przez niemal 200 lat. Region, niegdyś znany z produkcji wyrobów najwyższej jakości, dziś zmaga się z brakiem inwestorów oraz malejącym zainteresowaniem konsumentów tradycyjną porcelaną.
„Karolina” była ostatnim bastionem tej tradycji. Jej upadek symbolizuje zmierzch epoki, która kształtowała nie tylko gospodarkę, ale i kulturę Dolnego Śląska.