Listy ze skarbówki niepokoją Polaków. RPO zainterweniował u ministra
W ostatnich miesiącach tysiące Polaków otrzymało od Urzędu Skarbowego listy o zaskakującej treści. Korespondencja nie była wysyłana w kontekście przeprowadzanych kontroli czy innych działań wobec podatników, a mimo to wywołała mnóstwo nerwów. Tzw. “listy behawioralne” zaskoczyły wiele osób. Czy rzeczywiście jest się czego bać?
Tysiące Polaków otrzymało nietypowy list z Urzędu Skarbowego
Polacy, którzy regularnie sprawdzają swoją skrzynkę pocztową, już od wakacji ubiegłego roku mogli znaleźć w nich nietypową zawartość. Wśród listów, rachunków i ulotek znalazło się pismo od Urzędu Skarbowego. Niespodziewana korespondencja od tej instytucji może zwiastować kłopoty, dlatego nic dziwnego, że jej treść wprawiła wiele osób w zdumienie:
Urząd skarbowy ma wiedzę o Pana działalności. Powinien Pan zarejestrować działalność gospodarczą i wywiązywać się z obowiązków podatkowych – mogli przeczytać Polacy.
Pisma z Urzędu Skarbowego, które zawierały powyższą oraz podobną zawartość, otrzymywali m.in. przedsiębiorcy, ale również osoby, które nigdy nawet nie myślały o założeniu własnego biznesu. Co więcej, trafiały one do skrzynek podatników niezależnie od prowadzonych kontroli czy innych działań Skarbówki. Kto jest odpowiedzialny za tę nietypową “akcję” oraz jaki ma być jej cel?
Służby weszły do skarbówki i zatrzymały cztery osoby. Znamy powódUrząd Skarbowy wysyła listy behawioralne
Tzw. “listy behawioralne” sprawiły, że wielu Polaków niepotrzebnie zaczęło obawiać się Urzędu Skarbowego. Na pytanie "Business Insidera" o cel wysyłania do podatników podejrzanej korespondencji, Ministerstwo Finansów stanowczo zaprzeczył praktykowaniu podobnych działań:
Krajowa Administracja Skarbowa nie prowadzi żadnej ogólnopolskiej akcji w zakresie wysyłania listów behawioralnych. Urzędy skarbowe nie wysyłają masowo takich listów do podatników – czytamy odpowiedź na łamach portalu.
Sprawą zainteresował się również Rzecznik Praw Obywatelskich, który domaga się wyjaśnień od samego Ministra Finansów.
Budzi to dużo emocji podatników, którzy już odebrali takie listy. Wywołuje także wątpliwości i pytania co do ich procedury. Ordynacja podatkowa nie przewiduje bowiem regulacji odnoszącej się do kierowania przez organy podatkowe takich listów – przekazał RPO.
ZOBACZ: Będzie nowy podatek? Jest zapowiedź Ministerstwa Finansów
Rzecznik Praw Obywatelskich skontaktował się z ministrem finansów ws. listów ze Skarbówki
Eksperci radzą, aby nie ignorować listów wysyłanych przez Urząd Skarbowy, nawet, jeśli wydaje nam się, że nie mamy sobie nic do zarzucenia. Do czasu, aż sprawa nie zostanie wyjaśniona przez Rzecznika Spraw Obywatelskich, dobrze jest we własnym zakresie skontaktować się z fiskusem i zapytać o powód nadania listu behawioralnego, aby rozwiać wątpliwości dotyczące sytuacji podatkowej.
ZOBACZ: Jest ratunek dla Poczty Polskiej. Szykuje się gigantyczna dotacja
Decyzja o wystosowaniu listu ma charakter ściśle uznaniowy i nie jest oparta na konkretnej podstawie prawnej. Może dotyczyć w zasadzie każdego podatnika, wobec którego będą jakiekolwiek zastrzeżenia (nawet niewystarczająco udokumentowane). Tak szeroki zakres niesformalizowanej procedury ostrzegawczej może w niektórych przypadkach stanowić pole do nadużyć w kontaktach organów z podatnikami – ostrzega prof. Marcin Wiącek.
Rzecznik Spraw Obywatelskich już poprosił ministra finansów o stosowne wyjaśnienia. Chce upewnić się, jakie Urząd Skarbowy miał wytyczne dotyczące wysyłania listów oraz jaka była nadana dokładna liczba tych pism na przestrzeni ostatnich miesięcy.
źródło: businessinsider.com.pl