Ludzie rzucili się na to świadczenie. Składają nawet 300 wniosków dziennie. Do wzięcia spora kasa
Od początku 2024 roku trwa przyznawanie świadczenia wspierającego. Do urzędów ustawiają się kolejki, ale sama procedura składania dokumentów wzbudza wątpliwości. Niektórzy zapominają o najważniejszym warunku.
Pomoc dla osób z niepełnosprawnościami
Świadczenie wspierające ma przede wszystkim być pomocą finansową dla osób z niepełnosprawnościami, ale także umożliwić im zdobycie większej niezależności. Wysokość świadczenia ma wahać się między 40% a 220% aktualnej wysokości renty socjalnej (obecnie 1588,44 zł), czyli od ok. 635 zł do prawie 3500 zł . Kwota świadczenia zależna jest od poziomu potrzeby wsparcia .
Bez tego świadczenia nie będzie
Wnioski o przyznanie świadczenia można składać już
od początku stycznia
. Wiele osób zapomina jednak, że by to zrobić, potrzebne jest jeszcze ustalenie
poziomu potrzeby wsparcia
(aby uzyskać świadczenie musi on wynosić od 70 do maksymalnych 100 punktów). Decyzyjność w tej sprawie ma
Wojewódzki Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności
. Ten w Lublinie dziennie przyjmuje nawet 300 wniosków.
Złożenie wniosku do ZUS o przyznanie świadczenia jest końcowym etapem całego procesu. Co ważne, nie trzeba robić tego osobiście — jeśli nie składamy wniosku elektronicznie, może wyręczyć nas np. członek rodziny.
Jeśli wnioskodawca nie będzie miał decyzji w sprawie poziomu potrzeby wsparcia, ZUS nie będzie mógł rozpatrzyć finalnego wniosku.
Komisja z dostawą do domu
Wiele osób, które chciałyby uzyskać świadczenie wspierające, nie ma możliwości dotarcia do komisji, która orzekłaby o poziomie potrzeby wsparcia. Komisje wychodzą więc naprzeciw ich potrzebom — jeśli wnioskodawca nie będzie mógł przyjechać na spotkanie z komisją, ta przyjedzie do jego domu . To jednak najwyższe ułatwienie, jakie jest możliwe — aby wystawić orzeczenie, komisja musi spotkać się z osobą niepełnosprawną osobiście.
źródło: tokfm.pl