Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Handel > "Małpki" to najdroższy produkt na rynku. "Płacimy trzy razy większą akcyzę, niż producenci piwa"
Darek Dziduch
Darek Dziduch 13.09.2024 12:24

"Małpki" to najdroższy produkt na rynku. "Płacimy trzy razy większą akcyzę, niż producenci piwa"

ZP PPS
Fot. Iberion

“Napoje spirytusowe o takiej samej zawartości alkoholu jak piwo płacą trzy razy wyższą akcyzę” - mówi Emilia Rabenda, prezeska zarządu Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy, odnosząc się do niejednolitych zasad naliczania opłaty akcyzowej. “Chcielibyśmy być jednakowo traktowani, bo wszyscy jesteśmy przedsiębiorcami, wszyscy płacimy podatki” - postuluje. 

"Małpki" produktem wykluczonym

Dyskusja nt. dystrybucji tzw. małpek, czyli małych formatów napojów spirytusowych do 300 ml, ogniskuje się w ostatnich latach m.in. wokół kontekstu ich spożywania w godzinach porannych. Z danych Centrum Monitorowania Rynku wynika, że ¼ sprzedaży najmniejszych pojemności odbywa się do południa, a ¾ - wieczorem i w nocy.

Owszem, w ostatnim czasie widzimy wysyp takich informacji, że to właśnie małe formaty napojów alkoholowych są problematyczne. Widzieliśmy też zapowiedzi podnoszenia opłat. Natomiast jeżeli spojrzymy na dane, to wynika z nich, że codziennie w Polsce kupuje się 1,3 mln sztuk napojów w tym formacie. To może wydawać się dużo, ale jeżeli uwzględnimy kolejną kategorię - piwo - to spożywa się go 9,4 mln sztuk dziennie. To dane CMR z badania sklepów tradycyjnych.

Z tymi danymi wiąże się bezpośrednio model opodatkowania poszczególnych produktów alkoholowych. Akcyza nie jest naliczana jednakowo. Według ZP PPS – niesłusznie.

W piwie akcyzę liczymy od stopni Plato, to zawartość ekstraktu. Ten wzór nie zawsze koreluje z zawartością alkoholu, natomiast w napojach spirytusowych akcyza jest płacona stricte od zawartości etanolu w danym produkcie. Uważamy, że akurat to powinno być ujednolicone.

Takie podejście ustawodawcy, według Rabendy, sytuuje małe formaty spirytusowe w kategorii produktu najdroższego. Przynajmniej w przeliczeniu na jednostki alkoholu. 

Po pierwsze wynika to z różnic w stawkach akcyzowych. Napoje spirytusowe o takiej samej zawartości alkoholu jak piwo płacą trzy razy wyższą akcyzę. Dodatkowo ten mały format jest jeszcze opodatkowany para-akcyzą - opłatą związaną z zawartością alkoholu - 1 zł za 100-mililitrową butelkę 40-procentowego napoju (tzw. podatek od małpek – red.). Czyli de facto mamy produkt, który jest na rynku najdroższy, w przeliczeniu na jednostki alkoholu - podnosi.

Małpki rozpijają Polaków. Tani alkohol na celowniku rządu

Chcielibyśmy mieć równy dostęp do rynku

ZP PPS stoi na stanowisku, że powyższa metodologia nie gwarantuje równego dostępu do rynku. Dysproporcja widoczna ma być nie tylko w wysokości podatków, ale także na rynku reklamowym.

 Jeżeli chodzi o napoje spirytusowe - takie produkty nie mogą się reklamować. W Polsce reklama alkoholu jest zakazana, oprócz reklamy piwa, które przecież także jest alkoholem. Chcielibyśmy być jednakowo traktowani, bo wszyscy jesteśmy przedsiębiorcami, wszyscy płacimy podatki. A nasza branża jest ważnym podatnikiem - każdego roku ok. 10 mld zł płacimy w samej akcyzie. Ponad 17 mld zł we wszystkich daninach - wylicza.


Rozdźwięków w branży jest więcej: Rabenda przywołuje, że - wbrew powszechnej opinii - napoje spirytusowe nie cieszą się dużym wolumenem sprzedaży na… stacjach benzynowych. 

Dziś rozmawiamy o wielu różnych restrykcjach, np. zakaz sprzedaży na stacjach benzynowych w nocy. W mojej ocenie to punktowe zakazy, które  - jeśli spojrzymy na to, jak Polacy ten alkohol spożywają - nie będą skuteczne. Jeżeli mowa o profilaktyce - po pierwsze edukacja, a po drugie pomysły i projekty oparte na danych. Nie na pogłoskach.

Prawie 80% Polaków pije alkohol odpowiedzialnie

W 2023 r. Polacy spożyli średnio 8,9 l napojów alkoholowych per capita - to dane Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, uwzględniające wszystkie kategorie produktów.


To jest spadek z 9,4 l rok wcześniej. Widzimy tendencję spadkową. Polski rynek jest nasycony, tak naprawdę od ponad dekady spożycie utrzymywało się na podobnym poziomie, teraz zaczęliśmy zauważać spadki.


“78 proc. Polaków spożywa alkohol odpowiedzialnie” - ocenia Rabenda, zwracając uwagę na… pozostałe 22 proc.


Mamy tę grupę “nieodpowiedzialną” i to właśnie o nią powinniśmy zadbać. Do niej dotrzeć z programami specjalistycznymi tak, żeby ograniczyć nadmierne i szkodliwe spożycie.


Zmienną, odróżniającą grupę konsumentów “odpowiedzialnych” od tych nieodpowiedzialnych, są w tym przypadku wytyczne WHO i choć te wprost zaznaczają, że nie ma obojętnej dla zdrowia dawki, powszechnie przyjmuje się zasadę maksymalnie 20 g alkoholu (spożytego obojętnie w jakim napoju) nie więcej, niż pięć razy w tygodniu („Brief Intervention For Hazardous and Harmful Drinking: A Manual For Use in Primary Care” - z tym jednak zastrzeżeniem, że to opracowanie badaczy, przeznaczone dla pracowników podstawowej opieki zdrowotnej, opatrzone adnotacją, że nie stanowi oficjalnego stanowiska WHO).