Masowe zwolnienia w Google. Pracę traci kadra kierownicza i inżynierowie
W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy na tyle często mieliśmy do czynienia z masowymi zwolnieniami w IT, że zaczęto sobie zadawać pytania o kondycję branży. Największe, najwyżej wyceniane korporacje pozbywały się dziesiątek tysięcy pracowników. Niestety, trend ten się jeszcze nie odwrócił – pracę stracą kolejni specjaliści.
Masowe zwolnienia w Google
Redakcja agencji Reuters potwierdziła, że kolejne grupowe zwolnienia pracowników planuje Google. Ich liczbę szacuje się na około tysiąc. Mimo że korporacja, która w trzecim kwartale 2023 roku zatrudniała ok. 180 tys. osób już przed rokiem zwolniła 12 tys. osób (ok. 6 proc. wszystkich zatrudnionych), to w jej szeregach nadchodzą kolejne zmiany. Co ważne, obejmą one także działy związane ściśle z inżynierią i rozwojem oprogramowania.
W oświadczeniu nadesłanym Reuters Google przekazało, że zwolnienia nastąpią m.in. w dziale, który dotąd zajmował się rozwojem Asystenta Google – oprogramowania, które nigdy nie spełniło pokładanych w nim przez producenta nadzieje, a które w dodatku staje się w dużej mierze bezużyteczne. Google w odpowiedzi na działania Microsoftu rozwija znacznie bardziej zaawansowane narzędzie w postaci Barda – dużego modelu językowego, który ma konkurować z Google.
Google musi się tłumaczyć. Wszystko przez fałszywe kursy walutZwolnienia w dziale sprzętowym Google i Fitbicie
Kolejne zwolnienia korporacja planuje w departamentach odpowiedzialnych za rozwój sprzętu. Pracę stracą odpowiedzialni ze urządzenia z serii Pixel i Nest, a także zdecydowana większość działu zaangażowanego w rozwój rozszerzonej rzeczywistości. O tej można powiedzieć, że podobnie, jak głosowi asystenci, nigdy nie stała się tym, czego życzyliby sobie kierujący Google, a tym bardziej użytkownicy. Ot, kolejny buzzword wylądował na śmietniku historii.
Bardziej zaskakujące jest to, że pracę stracą także pracownicy działu, który powstał po tym, jak Google przejęło Fitbit. Co więcej, z korporacji odchodzą także dotychczas kierujący Fitbitem James Park i Eric Friedman. Wygląda więc na to, że przejęcie Google było w pewnej części wrogie i gdy tylko przyszła konieczność zaciskania pasa, producent lubianego sportowego sprzętu klasy wearbables jako pierwszy stał się ofiarą cięć, łącznie z kierownictwem.
Źródła: Mają twoje prawdziwe dane i grożą pobiciem. Polacy na celowniku kolejnych oszustów
Dalszy ciąg zwolnień z 2023 roku
Oczywiście po oficjalnym komunikacie korporacji takiej jak Google nie należy oczekiwać podania powodów zwolnień. Zamiast tego otrzymaliśmy zwyczajową mowę-trawę: „w drugiej połowie 2023 r. wiele naszych zespołów wprowadziło zmiany, aby zwiększyć wydajność i usprawnić pracę, a także dostosować swoje zasoby do największych priorytetów produktowych. Niektóre zespoły nadal wprowadzają tego rodzaju zmiany organizacyjne, które obejmują pewną eliminację ról na całym świecie”.
Źródło: reuters.com
