Miliony Polaków korzystają z tego benefitu w pracy. W 2025 r. może przestać się opłacać — ceny nas przygniotą
Praca na etat oznacza dla Polaków wiele korzyści i tym razem wcale nie chodzi tylko o przyszłe emerytury. Podczas obowiązywania umowy pracownicy chętnie korzystają z różnych benefitów, które oferują im pracodawcy. Niestety wszystko wskazuje, że w 2025 roku ceny jednego z nich mocno poszybują. Co to oznacza dla firm? Czy przedsiębiorcy zrezygnują z niego na dobre?
Korzyści płynące z umowy o pracę. Na to może liczyć pracownik
W obecnych czasach, gdy rynek pracy okazuje się rynkiem pracodawcy , stała posada jest jak na wagę złota. Wówczas słowo “stabilność” przybiera dla Polaków znaczenie najwyższej rangi. Ci, którzy mają z firmą podpisaną umowę o pracę doskonale wiedzą, że nie tylko mogą czuć się bezpieczni, ale też mają możliwość korzystania z wielu przysługujących im benefitów.
Wiele firm oferuje choćby służbowy telefon, laptop, a nawet samochód. Wśród najbardziej popularnych są jednak dodatki pozapłacowe w postaci różnych zniżek na usługi. Z niektórych można korzystać nawet za darmo . Mowa m.in. o: szkoleniach i kursach, pakietach medycznych, karty sportowej, ubezpieczenia zdrowotnego, beneficie kafeteryjnym czy posiłkach pracowniczych.
Najpopularniejsze benefity pozapłacowe. 2025 rok może wszystko zmienić
Według raportu Willis Towers Watson, aż 80 proc. pracowników wykazuje większą skłonność do pozostania w miejscu pracy, gdzie oferowane mu są atrakcyjne benefity. Wśród najbardziej popularnych zalicza się przede wszystkim ubezpieczenie zdrowotne. Pracownicy wówczas mają dostęp do licznych placówek i w szybszy sposób mogą otrzymać termin wizyty do danego lekarza. Oprócz tego pożądana jest również karta sportowa umożliwiająca korzystanie z siłowni, sauny czy basenu za darmo, ale na określonych warunkach.
Niestety ceny jednego z tych przywilejów wkrótce ulegną zmianie. Takiej drastycznej podwyżki przedsiębiorcy nie przewidzieli. Co to oznacza dla pracowników? Czy możliwe, że wkrótce będą musieli rozstać się z takimi luksusami?

Czytaj też: Recesja i nagły zwrot. Ekspertka przestrzega pracowników: wiemy, co szykują nam firmy
Drastyczne podwyżki dla firm. Mowa nawet o 30 proc.
Wykupić pakiet medyczny można samemu, jednak wiele firm w Polsce oferuje takie rozwiązanie swoim pracownikom zatrudnionym na umowie o pracę . Wówczas za podstawowy pakiet mogą nie płacić ani złotówki. Jeżeli pracownikowi zależy na rozszerzonej wersji, by mógł korzystać z usług wielu specjalistów czy wykonać bardziej skomplikowane badania, musi wówczas dopłacać. Plusem jest jednak to, że dzięki współpracy firmy z centrum medycznym ostateczna cena może być nawet kilkukrotnie niższa .
Taki pracownik wciąż jednak może korzystać z usług NFZ , choć prywatny pakiet medyczny współfinansowany przez pracodawcę wydaje się korzystniejszą opcją. Niestety niebawem się to zmieni.
Według poniedziałkowego wydania “Rzeczpospolitej”, w 2025 roku ceny pakietów medycznych pójdą mocno w górę i to nawet o 30 proc. Z czego ma wynikać podwyżka? Eksperci zaznaczają, że problemy dostawców usług medycznych są o wiele poważniejsze, niż się wydaje.

Dziennik podaje, że jednym z powodów nadchodzących podwyżek są przede wszystkim rosnące wynagrodzenia pracowników sektora medycznego. Problem niedoboru lekarzy i pielęgniarek wciąż daje o sobie znać i sprawia, że pensje tych pracowników rosną w zatrważającym tempie. Oprócz tego centra medyczne zmagają się z rosnącymi cenami energii czy wynajmu . Nietrudno więc dziwić się, gdzie leży źródło podnoszenia stawek za pakiety dla pacjentów. To jednak nie wszystko.
Jak wynika z danych popularnego wśród Polaków Medicovera , pacjenci coraz częściej decydują się na wizytę do lekarza. Powodem jest choćby starzejące się społeczeństwo i większe ryzyko zachorowań na choroby cywilizacyjne, także wśród młodych.
Z kolei popularność gigantów takich jak LuxMed, Enel-Med czy wspomnianego Medicovera dla mniejszych placówek oznacza to jedno — muszą stale dostosowywać się do warunków dyktujących przez znane placówki, by utrzymać się na rynku.