Motoryzacyjny gigant szykuje zwolnienia. Pracę w Polsce stracą setki osób
Jedna z największych motoryzacyjnych firm na świecie przechodzi obecnie kryzys związany ze spadkiem sprzedaży samochodów. Francusko-włosko-amerykański koncern ogłosił właśnie, że zwolni w Polsce kilkaset osób. Jednocześnie zakład będzie musiał przejść z trzyzmianowego, na dwuzmianowy tryb pracy.
Portfolio, które pobudza wyobraźnie
Stellantis to motoryzacyjny gigant, którego nazwa, u przeciętnego człowieka zainteresowanego jedynie tym, żeby z domu dojechać do pracy i z powrotem, może nie budzić zupełnie żadnych skojarzeń. Sprawę z tego, o jak wielkiej firmie mowa, zdamy sobie jednak natychmiast, kiedy tylko zorientujemy się, że w jej bogatym portfolio znajdują się między innymi takie marki jak Fiat, Alfa Romeo, Chysler, Citroën, Peugeot, Ram, Opel, Jeep, Dodge czy Lancia.
Sytuacja Stellantisa interesuje nas jednak głównie dlatego, że kilka z jego fabryk znajduje się w Polsce, a bieżące decyzje dotyczą konkretnie tej w Gliwicach. I niestety, nie są to decyzje dla Gliwic korzystne.
Kryzys w branży ma konkretne powody
Stellantis zmaga się obecnie z zastojem na rynku nowych samochodów. Sprzedaż na rynkach europejskich jest zauważalnie niższa, niż zakładano. Jak przekonuje firma w mediach, spowolnienie sprzedaży jest naturalne dla tej pory roku, więc można tu mówić o pewnej przewidywalnej cykliczności. Jest jednak jeszcze równie, jeśli nie bardziej istotny czynnik, który dla rynku moto okazał się brzemienny w skutkach.
Chodzi o regulacje Unii Europejskiej dotyczące ochrony klimatu i nakazujące ograniczenie emisji spalin. W ich efekcie w całej Europie zachodzi proces intensywnej elektryfikacji samochodów, który w naturalny sposób obniża popyt na wozy napędzane paliwami tradycyjnymi.
Setki osób do zwolnienia
Zarząd fabryki w Gliwicach postanowił przejść na dwuzmianowy system pracy. Dotąd, od około półtora roku, zakład pracował na trzy zmiany. Przy okazji wprowadzenia trzeciej, zatrudniono 600 pracowników. Jak się jednak okazuje, teraz znaczna ich część będzie się musiała pożegnać z pracą . Zwolnionych ma być 500 osób.
W rozmowie z Business Insiderem rzeczniczka prasowa fabryk Stellantis w Polsce Agnieszka Brania podkreśla, że trudna sytuacja odbija się nie tylko na polskich fabrykach, a r edukcja ma na celu uratowanie zakładu.
Fabryka w Gliwicach jest jednym z wielu europejskich producentów zmuszonych do podjęcia działań w celu utrzymania stabilnej działalności w tych warunkach rynkowych i prawnych. Podjęto zatem decyzję o przejściu na system dwuzmianowy w działach produkcyjnych, począwszy od 30 września bieżącego roku – powiedziała Agnieszka Brania.