NIK sprawdził kształcenie cudzoziemców na polskich uczelniach. Jest nieźle, ale może być jeszcze lepiej
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Jak prezentuje się liczba cudzoziemców na polskich uczelniach
-
Z których krajów gościmy najwięcej studentów
-
Jak poziom umiędzynarodowienia polskich uczelni prezentuje się na tle innych państw
NIK o poziomie umiędzynarodowienia polskich uczelni
"Państwo polskie zapewnia właściwe warunki prawne i organizacyjne do rekrutacji i kształcenia cudzoziemców na uczelniach wyższych. Coraz więcej osób spoza Polski chce studiować w naszym kraju. W roku akademickim 2019-2020 studiowało ponad 77 tys. osób, a od roku akademickiego 2016-2017 liczba studentów cudzoziemców wzrosła o 27 proc." - informuje NIK w najnowszym raporcie.
Na polskich uczelniach najchętniej studiują obywatele Ukrainy , których było aż 38,5 tys. osób. Na drugim miejscu plasuje się Białoruś - z tego kraju na uniwersytetach w Polsce gościliśmy pod koniec roku 2019 r. 8,2 tys. osób. Co ciekawe, 3,3 tys. studentów pochodziło z Indii , a zaledwie po 1,4 tys. osób z Chin, Norwegii i Niemiec.
Najchętniej wybieranym kierunkiem przez studentów jest kierunek lekarski , który wybrało 7,4 tys. osób. Na podium niezmiennie utrzymuje się zarządzanie (2,1 tys. osób) oraz informatyka (1,7 tys. osób). Na popularności zyskują stosunki międzynarodowe, które wybrało 1,2 tys. studentów. W zestawieniu pojawił się także kierunek lekarsko-dentystyczny (1,1 tys. osób).
"Proces umiędzynarodowienia polskiego szkolnictwa wyższego służy rozwojowi uczelni i podnoszeniu jakości kształcenia, a także stymulowaniu innowacyjności kraju. Jest on szansą dla szkół wyższych na przejmowanie najlepszych praktyk, ale też wyzwaniem organizacyjnym. Stopień umiędzynarodowienia uczelni jest również jednym z elementów branym pod uwagę w rankingach uczelni wyższych" - podkreśla Najwyższa Izba Kontroli.
Erasmus, a może chęć normalnego toku studiów. Cudzoziemcy na tapecie Najwyższej Izby Kontroli
Choć ilość cudzoziemców na polskich uczelniach rośnie, nasz kraj wciąż ma problem z przekroczeniem wskaźnika umiędzynarodowienia Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. Ten w 2017 r. wynosił 8,9 proc., a w 2018 - 9,2 proc. Dla porównania w Polsce ten sam wskaźnik był równy odpowiednio 4,1 proc. oraz 3,6 proc.
W zestawieniu najlepiej wypada Luksemburg , gdzie wskaźnik umiędzynarodowienia na uczelniach wynosi 47,7 proc., Australia z wynikiem 26,5 proc. oraz Nowa Zelandia z 19,7 proc. A gdzie w tym wszystkim Polska?
Nasz kraj znajduje się praktycznie na samym końcu zestawienia. Gorsza od nas jest tylko Hiszpania ze wskaźnikiem równym 3,5 proc., Grecja - 3,4 proc. oraz Izrael - 2,9 proc. Najgorzej wypadają Indonezja i Indie. Kraje te mają wynik równy 0,1 proc.
"W latach 2017-2020 państwo zapewniło właściwe warunki prawne i organizacyjne do rekrutacji oraz kształcenia cudzoziemców na polskich uczelniach, a także prawidłowo finansowano to zadanie. [...] Wzrost liczby cudzoziemców na polskich uczelniach był związany m.in. z realizacją programów stypendialnych. Sprzyjały temu również wprowadzone zmiany strukturalne i prawidłowa współpraca kontrolowanych podmiotów" - podkreśla NIK w swoich ustaleniach.
W 2019 r. poziom umiędzynarodowienia polskich uczelni wyniósł 6,2 proc. Celem NIK na następne lata jest osiągnięcie 100 tys. zagranicznych studentów na polskich uczelniach.