Narodowy Spis Powszechny. Za brak odpowiedzi na pytania można otrzymać grzywnę 5 tys. zł

Kary i grzywny w związku ze Spisem Powszechnym

Narodowy Spis Powszechny ruszył 1 kwietnia. Polacy za pomocą specjalnego formularza dostępnego na stronie internetowej GUS mogą dokonać samospisu. Ci, którzy nie mają takiej możliwości muszą skorzystać z pomocy rachmistrza.

Osoba , która nie może wziąć udziału w Spisie Powszechnym musi zadzwonić na infolinię spisową i zgłosić ten fakt urzędnikom. Udziału w spisie mogą nie wziąć osoby borykające się z ciężkim stanem zdrowia lub ze względu na uzasadniony interes. Czas na zgłoszenie takiej czynności wydłużono do 31 sierpnia br.

W związku z tym, że udział w Spisie Powszechnym jest obowiązkowy, niedopełnienie obowiązku zgłoszenia trudności z udziałem zagrożone jest karą w wys. 5 tys. zł. Co więcej, grzywną zagrożone jest celowe niewzięcie udziału w Spisie Powszechnym oraz podanie nieprawdziwych informacji.

Pamiętajmy, że rachmistrzowie mogą do nas zadzwonić, a celowe nieodebranie telefonu zostanie sklasyfikowane jako odmowa wywiązania się z obowiązku. Oznacza to, że możemy dostać kilkutysięczną karę.

Nie tylko grzywny. Co jeszcze trzeba wiedzieć na temat spisu?

Leszek Chmielewski, radca prawny z Kancelarii Prawnej Chmielewski & Partnerzy w rozmowie z Biznes Interia tłumaczy, że GUS będzie posiadał wszelkie narzędzia do tego, aby grzywnę wyegzekwować. - W formularzu podaje się dane takie jak imię, nazwisko i PESEL. Należy zatem uznać, że GUS będzie mógł ustalić, kto nie wziął udziału w spisie - tłumaczy.

Jednocześnie wskazuje na to, że o ostatecznym losie grzywny decyzję podejmie sąd. W tym przypadku nie ma konkretnej liczby orzeczniczej i na razie nie wiadomo, w jaki sposób się ukształtuje.

GUS podkreśla, że nie zależy mu na nakładaniu kar. Katarzyna Banaszek, rzecznik GUS tłumaczy, że celem przeprowadzenia Spisu Powszechnego jest jak najdokładniejsze dostarczanie danych potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania państwa.

Rzecznik GUS tłumaczy, że spisy powszechne przeprowadza się również w innych krajach, a w Unii Europejskiej bardzo wiele czynników od nich zależy. Wskazane przez Banaszek dotacje unijne czy miejsca w Parlamencie Europejskim to zaledwie dwa przykłady z wielu.

W Polskę wyruszy 16 tys. rachmistrzów. Do tej funkcji zgłosiło się ponad dwa razy więcej chętnych, jednakże nie wszyscy zdali konieczne testy.