Musimy przygotować się na znaczny wzrost cen. Cel NBP prawdopodobnie będzie przekroczony
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Czym jest tzw. cel NBP i o ile może zostać przekroczony
-
Jakiego poziomu inflacji możemy spodziewać się w najbliższych miesiącach
-
Jaka w tym wszystkim jest optymistyczna prognoza
Cel NBP zostanie przekroczony?
Polski Instytut Ekonomiczny w lutowym „Miesięczniku Makroekonomicznym PIE” przedstawił prognozy dotyczące m.in. inflacji, bezrobocia, czy cen paliw.
Optymizmem nie napawają przewidywania dotyczące inflacji. Powód? Przekroczony ma zostać tzw. cel NBP. Bank Centralny jak przypomina Money.pl ma za zadanie m.in. dbanie o stabilny poziom cen w naszym kraju. Akceptowalny dla NBP poziom inflacji to 2,5 proc. z akceptowanymi odchyleniami od tego poziomu o 1 pkt. proc. (w górę lub w dół).
- Spodziewamy się, że CPI (consumer price index – wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych) krótkotrwale przekroczy granice celu NBP w maju – prognozujemy wynik 3,6 proc. r/r. – podaje w miesięczniku Polski Instytut Ekonomiczny.
Tymczasem wstępne dane Głównego Urzędu Statystycznego za styczeń jak przypomina Money.pl wskazują, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych były średnio o 2,7 proc. wyższe niż na początku 2020 roku ( w grudniu jej wskaźnik inflacji wyniósł 2,3 proc .). Według analityków think tanku inflacja w pierwszym kwartale tego roku ma utrzymać się na poziomie 2,5 proc. r/r., czyli na poziomie celu NBP.
[ EMBED-11 ]
Jest jednak i dobra wiadomość. Jak powiem przewidują eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego przekroczenie celu NBP będzie chwilowe i już w kolejnych miesiącach inflacja będzie niższa. - W kolejnych miesiącach inflacja będzie niższa – w drugiej połowie roku CPI powróci poniżej 3 proc. r/r. Średnia za 2021 r. wyniesie 2,9 proc. – czytamy w publikacji Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Instytut podkreśla, że wzrost cen napędzają obecnie przede wszystkim działania administracyjne, jak np. wprowadzenie podatku cukrowego czy opłaty mocowej, które łącznie podbijają indeks o 0,6 pkt. proc. Wciąż stosunkowo dużą rolę odgrywają też podwyżki cen wywozu śmieci, które podnoszą CPI o ok. 0,5 pkt. proc.
Nastąpi wzrost bezrobocia?
W publikacji skupiono się również na innych elementach jak m.in. PKB. Polski Instytut Ekonomiczny zwraca uwagę, że spadek wzrostu gospodarczego w Polsce w ubiegłym roku (2,8 proc.) był trzecim najniższym sposób państw Unii Europejskiej. Lepsze wyniki pod względem PKB odnotowali nasi sąsiedzi z Litwy, a także Irlandia.
Think tank przywołuje również prognozy Komisji Europejskiej dotyczące bezrobocia w krajach unijnych. W przypadku Polski przewidywany jest wzrost stopy bezrobocia z 3,1 do 4,1 proc., co oznacza powrót do poziomu z przełomu 2017 i 2018 roku.
Niezbyt dobre prognozy dotyczą również cen paliw. W publikacji podkreślono, że należy się spodziewać wzrostów dynamiki cen paliw w drugim kwartale tego roku. - W obecnym kwartale ceny ropy są porównywalne z ubiegłym rokiem. Początek pandemii spowodował jednak gwałtowne przeceny surowca, dlatego też porównanie z tym okresem będzie skutkować dwucyfrowym wzrostem cen paliw. W maju sięgnie on 20 proc. – podaje Polski Instytut Ekonomiczny.
Autorzy publikacji zwracają również uwagę na możliwość niewielkiego wzrostu cen żywności w drugiej połowie roku. Nie powinniśmy za to doświadczyć w Europie suszy, co jak piszą analitycy Instytutu pozwoli na uniknięcie sytuacji z lat ubiegłych, kiedy pojawiały się niedobory niektórych produktów, jak np. warzyw.