Nie zabierasz paragonu ze sklepu? Oszuści mogą na tym sporo zarobić
Bardzo często po zapłaceniu za zakupy, wychodzimy ze sklepu i nie zabieramy ze sobą paragonu. Jak się okazuje, może się to przyczynić do potężnego oszustwa. Ten niepozorny papierek może przynieść nieuczciwym kasjerom ogromny zysk.
Ogromna odpowiedzialność kasjerów
Praca kasjera wiąże się ze sporą odpowiedzialnością. Może zdarzyć się tak, że pracownik będzie musiał zapłacić ze swojej kieszeni za pewne nieprawidłowości. Jeśli podczas rozliczenia dziennego okaże się, że brakuje jakiejś sumy, to kasjer będzie zmuszony do pokrycia tego z własnych środków. Niektórzy jednak znajdują sposób, żeby zarobić więcej niż należne wynagrodzenie. Wystarczy do tego rachunek za zakupy, którego klient ze sobą nie zabrał.
Niewydanie paragonu grozi surową karą
Wydrukowanie paragonu jest obowiązkiem każdego sprzedawcy . Jeśli jednak tego nie zrobi i nie wyda rachunku klientowi, to może to zostać uznane za przestępstwo lub wykroczenie skarbowe. Za niedopilnowanie tego obowiązku grożą surowe kary pieniężne. Mogą one sięgnąć nawet pięciokrotności minimalnego wynagrodzenia.
Zobacz także: Przegapisz ten termin i nie dostaniesz pieniędzy. Rodzice muszą mieć się na baczności
Nie zabranie ze sklepu paragonu może się przyczynić do oszustwa
Jeśli klient po zakupach zostawi paragon w sklepie, kasjer może dokonać zwrotu i wypłacić gotówkę, którą weźmie dla siebie . Pewien 19-latek z Garwolina w taki właśnie sposób wyłudzić łącznie 90 tysięcy złotych.
Podobny pomysł na zarobek miała 27-latka pracująca jako kasjerka. Kobieta z kolei podróżowała po całej Polsce w poszukiwaniu porzuconych paragonów. Ścigana była za kilkadziesiąt tego typu przestępstw.