Nie żyje król nieruchomości. Miał ponad 80 hoteli i 90 centrów handlowych
To smutna wiadomość nie tylko dla Norwegów, ale też dla wszystkich pasjonatów branży hotelarstwa i nieruchomości. Nie żyje Olav Thon założyciel znanej na całym świecie firmy Olav Thon Group. Biznesmen zmarł w wieku 101 lat. Swoją karierę zawodową zaczynał jako nastolatek od handlu futrami. Już w wieku 27 lat dorobił się pokaźnego majątku.
Zaczynał jako sprzedawca
Olav Thon nie żyje. O śmierci znanego na całym świecie milionera poinformował dziennik Dagens Nyheter. Norweski miliarder urodził się w Hallingdal 29 czerwca 1923 roku. Karierę zawodową zaczynał jako 18 latek. Otworzył wtedy sklep futrzarski. Jego biznes był na tyle udany, że w wieku 27 lat stać go było na zakup pierwszej nieruchomości w centrum Oslo. Wkrótce rozszerzył swój biznes na sieć restauracji i hoteli. W ten sposób powstała sieć Rainbow Hotels.
Emerytura Andrzeja Dudy. Prezydent dostanie znacznie więcej niż przeciętny PolakMiliony na badania i cele charytatywne
Niedługo potem miliarder założył Olav Thon Group. Był dyrektorem generalnym i prezesem zarządu tego koncernu do 2022 roku. Do jego firmy należy ok. 90 centrów handlowych, 80 hoteli i 500 nieruchomości komercyjnych w Norwegii, Holandii i Belgii. Olav Thon był dwukrotnie żonaty. Jak podaje Dagens Nyheter, jego pierwsza żona zmarła w 2018 roku na Alzheimera. Z drugą żoną- Sissel Berdal Haga pobrał się w 2019 roku. Nie miał dzieci. Norweg był znany na całym świecie także z działalności charytatywnej. Co roku Fundacja Olava Thona przyznaje około 50 milionów koron norweskich (18,5 mln zł) dofinansowania na badania w różnych ważnych dla całego świata dziedzinach i inne cele charytatywne.
Był wizjonerem i legendą biznesu
Norwegowie w ciepłych słowach wspominają zmarłego miliardera. „Olav Thon był pionierem, wizjonerem i legendą norweskiego biznesu. Zbudował imperium i odwdzięczył się społeczeństwu z taką samą energią, z jaką tworzył wartość. Inspiracja dla każdego, kto ma wielkie marzenia” - napisał na Facebooku miliarder i znany hotelarz Petter Stordalen.
Zobacz także: Smutna prawda o Black Friday. Jeden błąd i zostaną na święta z długami