Niedzielski: roszczenia protestujących medyków. Nadal brak porozumienia
Od 11 września trwa jeden z największych protestów pracowników ochrony zdrowia od lat. Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia ma osiem postulatów.
Postulaty medyków obejmują m.in. podwyżki i realny wzrost wyceny świadczeń, wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej, a także uchwalenie ustaw o medycynie laboratoryjnej i zawodzie ratownika medycznego.
Szef resortu zdrowia powiedział na wizji, odnosząc się do protestu medyków, że rozmowy z ratownikami medycznymi prowadzone są w zespole trójstronnym i to w nim ustalono, że od lipca minimalne wynagrodzenie zostanie podwyższone. Zdaniem ministra zdrowia podwyżki, które zostały zaproponowane protestującym medykom, są „niespotykane”, jednak propozycja ministerstwa została odrzucona „bez żadnego uzasadnienia”. Zaznaczył, że roszczenia protestujących, które sięgają 100 mld zł, są „nierealne”. - Autorefleksja tutaj jest potrzebna – ocenił. – W białym miasteczku próbujemy rozmawiać, przedstawiać racjonalne propozycje, jednak roszczenia protestujących medyków są nierealne – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski w TVN24.
Na linii medycy rząd nadal brak porozumienia
Podczas wtorkowej konferencji prasowej w białym miasteczku Krystyna Ptok powiedziała, że „strona rządowa sprowadza postulaty Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia wyłącznie do postulatów płacowych”. – Dokument, który w ubiegłym tygodniu przedstawił nam minister zdrowia trudno nazwać porozumieniem - powiedziała Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych. – My ten dokument nazywamy nieporozumieniem – dodała. Niedzielski przypomniał, że minimalne wynagrodzenia w ochronie zdrowia zostały już podniesione, podobnie jak nakłady na służbę zdrowia – do 7 proc. PKB. – Teraz złożyliśmy propozycję, żeby w kolejnym roku 2022 wzrosty wynagrodzeń były rzędu 2 tys. zł, co daje kwotę sumarycznie 6 mld dodatkowych nakładów – wyjaśnił.
