Nowe informacje o królu drożyzny. Sprawdzono nie tylko ceny, pod lupą również jakość
Niekwestionowany król drożyzny spędza sen z powiek wielu Polakom. Analizy gazetek promocyjnych nie mają końca, a wiele zamrażarek zawiera szuflady pełne tego produktu. Teraz dokonano analizy, która zdradziła najnowsze informacje na temat najnowszych tendencji na rynku. Nie chodzi tylko o cenę, wzięto pod uwagę również wiele innych istotnych cech.
Niekwestionowany król drożyzny
To nie pierwszy raz, kiedy ceny tego produktu spożywczego przyprawiają o zawrót głowy. Dwukrotny wzrost rok do roku odnotowano między innymi w 2017 roku , wówczas koszt za sztukę oscylował wokół pięciu złotych. W ostatnich miesiącach ponownie mieliśmy do czynienia z raptownymi wzrostami, a promocje stały się niemal jedynym momentem, kiedy produkt ten znikał w całości ze sklepowych półek .
Pod koniec roku 2024 masło osiągnęło swoje rekordowe ceny, co nie pozostało niezauważone przez klientów i stałych bywalców sklepów . To wtedy za kostkę trzeba było zapłacić od 10 do nawet 12 złotych , a średni wzrost wynosił ponad 30 proc. w skali roku . Powodów takiego stanu rzeczy było kilka.

Zwracano uwagę przede wszystkim na większe koszty energii, pasz dla zwierząt oraz pracy w rolnictwie, do tego doszły również szybujące kwoty, które pochłaniał transport . Oprócz tego na terenie Unii Europejskiej zmniejszyła się podaż tłuszczów mlecznych. Wiele osób zaczęło polować na promocje na masło w gazetkach popularnych sieci sklepów, a następnie mrozić pozyskane kostki, co pozwala na ich dłuższe przechowywanie .
Teraz światło dzienne ujrzały najnowsze informacje dotyczące masła w Polsce. Co istotne, nie mowa tylko o jego cenie, ale również innych istotnych cechach .
Reakcja rządu na wysokie ceny
Cena za kostkę masła potrafi wytrącić z równowagi wiele osób, dla których jest to składnik niezbędny podczas codziennego gotowania i przyrządzania posiłków . Przyjmując, że człowiek spożywa średnio łyżkę masła, a więc 7 gramów, to w przypadku rodziny 2+2 jedna kostka tego produktu starczałaby na około tydzień . Dlatego na miesięczne zapotrzebowanie w takiej sytuacji trzeba było wydać nawet 40 złotych, co potrafi nadwyrężyć domowy budżet.

Z tego też powodu ceny masła sprzedawanego w sklepach na terenie Polski są stale analizowane przez ekspertów. Jeszcze w grudniu 2024 roku, widząc rekordowe ceny masła, rząd postanowił zainterweniować , ogłaszając przetarg na sprzedaż dużych ilości masła.
Ogłoszony przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych przetarg dotyczy sprzedaży mrożonego masła w blokach 25 kg. W sumie Agencja chce sprzedać ok. 1000 ton tego produktu. Minimalna cena sprzedaży masła wynosi 28,38 zł/kg (bez VAT). Otwarcie ofert związanych z przetargiem nastąpi 19 grudnia 2024 roku - przekazano.
Branża mleczarska niemal natychmiast zareagowała na propozycję rządową, widząc w niej nikłą szansę na rzeczywiste wpłynięcie na obowiązujące ceny masła . Zdaniem ekspertów nie było to najlepsze rozwiązanie, co wynika między innymi z tego, że to zaledwie ułamek krajowego zapotrzebowania. Każdego miesiąca w Polsce produkuje się bowiem od 18 do 21 tys. ton tego produktu . Zakładano również, że masło z RARS zakupi ktoś, kto następnie wyeksportuje je tam, gdzie będzie to najbardziej opłacalne. Teraz pojawiły się najnowsze informacje na temat cen masła i innych jego istotnych cech .
Zobacz: Ikea pilnie wycofuje popularne produkty. Mogą być niebezpieczne dla zdrowia
Przeanalizowano nie tylko cenę
Masło dostępne w polskich sklepach zostało wzięte pod lupę Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej. Informacje początkowo mogą się wydawać optymistycznie, nie jest jednak tak kolorowo , jak można by się było spodziewać. Analizy wykazały, że od początku roku 2025 ceny masła konfekcjonowanego zaczęły rzeczywiście systematycznie spadać. Mowa o nawet 1 5,5 proc. obniżce, co zaczęło być odczuwalne również dla klientów .
Drugą stroną medalu jest jednak fakt, że mimo że w perspektywie miesięcy kwota, którą trzeba wydać na kostkę masła, zaczyna spadać, to w skali roku wciąż mamy do czynienia ze wzrostem i to o aż 19,2 proc . Jeśli jednak mowa o produkcie sprzedawanym w blokach, to podwyżka wyniosła 21,3 proc.
Analizy skupiły się jednak nie tylko na cenie produktu, ale również innych jego istotnych cechach, takich jak między innymi jakość. Inspektorzy Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych sprawdzili, czy to, co jest sprzedawane w polskich sklepach , rzeczywiście zasługuje na to, aby nazywać to masłem . Wzięto pod uwagę te kostki, które były oferowane klientom w promocyjnej cenie. Jak się okazało, produkt przeszedł testy pomyślnie.
Przeprowadzone badania laboratoryjne potwierdziły deklarowaną jakość i zgodność z przepisami prawie 97 proc. skontrolowanych partii masła. Tylko w przypadku jednej partii stwierdzono zawyżoną zawartość wody - przekazał IJHARS.
Podczas analiz pojawił się jednak niemały problem, który należało dokładnie odnotować. Chodzi o poprawne oznaczenie kostek masła w sklepach wielkopowierzchniowych . Z pozytywnych informacji, aż 87,5 proc. skontrolowanych partii miało niezbędne na etykiecie informacje. Dostrzeżono jednak, że 4 partie nie miały informacji o zawartości tłuszczu w produkcie , miały nieprawidłowy zapis daty minimalnej trwałości, wykryto także nieprawidłową prezentację towaru na półce sklepowej.