Nowe sklepy w Polsce. Stoi za nimi rosyjski oligarcha
W Polsce pojawiła się nowa sieć dyskontów spożywczych, których, jak się okazuje, trop prowadzi do Rosji. Pierwsze sklepy otwarto niedaleko wschodniej granicy. To powrót zbojkotowanej na szeroką skalę przez Polaków sieci, która zamykała wszystkie placówki w kraju, a następnie uciekła z naszego rynku. W sprawę zaangażowało się Ministerstwo Rozwoju i Technologii.
W Polsce pojawiła się nowa sieć dyskontów spożywczych - jej właściciel jest związany z rosyjskim oligarchą
W Polsce pojawiły się pierwsze dyskonty sieci Tak-Tu. Pierwsze lokale otworzono w województwie podlaskim: w Łomży i Białymstoku — informuje serwis Wiadomości Handlowe. Można tam znaleźć szeroką gamę produktów — od towarów spożywczych, aż po odzież. Dominują głównie artykuły pochodzenia litewskiego i łotewskiego oraz bułgarskiego, tureckiego, oraz ukraińskiego. Brakuje natomiast towaru, w przypadku którego wskazanym krajem pochodzenia byłaby Rosja. Towary sprzedawane są bezpośrednio z palet, a w osobnym pomieszczeniu sprzedawane są towary chłodzone.
Jak przekazują „Wiadomości Handlowe”, operatorem nowej sieci dyskontów Tak-Tu, które pojawiły się w naszym kraju, jest firma Rightstore z siedzibą w Białymstoku. Na jej czele stoi Viktor Lipin, z pochodzenia Litwin, związany z rosyjskim oligarchą Siergiejem Szneiderem. Lipin jest również prezesem spółki Retail Up, powiązanej z Myprice.
Z kolei w 2024 roku pod szyldem „Myprice” do Polski powróciła firma znana wcześniej z prowadzenia hard dyskontów „Mere”, która nie przetrwała na polskim rynku na skutek szerokiego bojkotu. Rosyjski oligarcha, z którym związany jest Viktor Lipin, figuruje na liście sankcyjnej.
Nie przegap: Radosław Sikorski potrząsnął Europą. Polska występuje przeciwko Izraelowi
Majątek Szneidera szacowany jest na około 1,4 mld dolarów
Siergiej Szneider wraz z bratem Andriejem i matką Walentyną to rodzina oligarchów z Krasjonarska, którzy w 2009 r. na Syberii utworzyli sieć sklepów Swetofor, która jest dzisiaj jednym z największych operatorów spożywczych w Rosji. Rodzina zarabiała pieniądze nie tylko na biznesie handlowym, ale również alkoholowym. Majątek Siergieja Szneidera i jego rodziny szacowany jest przez "Forbesa" na 1,4 mld dolarów.
Od 2017 r. Swetofor rozwijany był również granicami Rosji, w większości przypadków pod nowym szyldem Mere. W Polsce Mere pojawiło się w roku 2020. Wówczas sieć zapowiadała, że otworzy w naszym kraju 105 dyskontów, ale ostatecznie udało jej się uruchomić tylko 10 placówek, które zostały zamknięte na przełomie lutego i marca, a więc po inwazji Rosji na Ukrainę. Sklepy Mere zostały zamknięte także w innych krajach Europy Zachodniej, w związku z sankcjami.
Szneider, jego rodzina i spółki trafili na ukraińską listę sankcyjną. Przez 10 lat zablokowano im majątek, zakazano działalności handlowej i tranzytu, oraz unieważniono koncesje oraz zezwolenia. Łącznie otrzymali 13 sankcji.
W związku z pojawieniem się w Polsce Tak-Tu, czyli „odpowiednika” najpierw Mere, a potem Myprice, zdecydowane działania podjęło Ministerstwo Rozwoju i Technologii.
Zobacz też: Mateusz Morawiecki stawił się w prokuraturze. Były premier usłyszał poważne zarzuty
Ministerstwo Rozwoju i Technologii zapowiada natychmiastowe kontrole
Na doniesienia, że za dyskontami Tak-Tu, które pojawiły się w dwóch polskich miastach, może stać rosyjski oligarcha, błyskawicznie zareagowało Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Resort zapowiedział, że dokona analizy działalności spółki.
"W ocenie MRiT działalność gospodarcza rosyjskich oligarchów powinna być zdecydowanie ograniczana zarówno w Polsce, jak i w Unii Europejskiej. Przytoczona [...] działalność spółki zostanie przeanalizowana pod kątem podjęcia konkretnych działań" - odpowiedział "Wiadomościom Handlowym" resort rozwoju.
Co ciekawe, w ostatnim czasie Siergiej Szneider ma kłopoty również w Rosji. Na początku 2025 r. Rospotrebnadzor (The Federal Service for the Oversight of Consumer Protection and Welfare) przeprowadził masowe kontrole w 3 tys. sklepów, należących do jego sieci Swetofor i Majak. Wykryto wówczas liczne nieprawidłowości, na stałe oraz w zawieszeniu zamknięto 300 sklepów sieci Swetofor, głównie z powodu niesanitarnych warunków przechowywania żywności.
Za kontrolami sieci stoi deputowany Siergiej Lisowski z partii Władimira Putina, co sugeruje, że sprawa może mieć podłoże polityczne. Sprawą zainteresował się także pierwszy wicepremier Rosji Dienis Manturow.
