Od ponad stu lat kupowali w nich Polacy. Do końca tego roku znikną na dobre
Przez dekady te charakterystyczne budki były stałym elementem polskiego krajobrazu, a wkrótce całkowicie znikną. Dlaczego zdecydowano się na ich zamknięcie, jakie są plany Orlenu i co to oznacza dla rynku dystrybucji? Szczegóły tego procesu mogą Was zaskoczyć.
Historia blasku i upadku – ponad 100 lat tradycji
Koski Ruch to nie tylko firma – to część historii Polski, której początki sięgają 1919 roku. Pierwszy kiosk Ruchu stanął na dworcu Kolei Wiedeńskiej w Warszawie, szybko stając się symbolem dystrybucji prasy. Przez wiele lat kioski dominowały na rynku, a ich charakterystyczne szyldy były znane w każdym zakątku kraju.
Zmiany zaczęły się po 2000 roku, gdy tradycyjny model sprzedaży prasy zaczął tracić na znaczeniu. W 2011 roku Ruch przeszedł w prywatne ręce i wycofał się z Giełdy Papierów Wartościowych, co miało być początkiem nowego rozdziału. Niestety, zamiast odrodzenia, rozpoczął się powolny upadek. W 2020 roku do akcji wkroczył Orlen, przejmując 65% udziałów w Ruchu, ale nawet to nie zapobiegło dalszym stratom.
„To koniec pewnej epoki, ale jednocześnie szansa na nowoczesne rozwiązania w dystrybucji” – skomentował analityk branży handlowej na łamach Wirtualnych Mediów.
Te zawody omijaj w Polsce szerokim łukiem. Pensja nie pokryje nawet podstawowych potrzeb Koszty najmu a raty kredytu. To porównanie może Polaków rozzłościć, eksperci mówią jasnoDecyzja Orlenu – kioski odchodzą w przeszłość
Do końca 2024 roku ostatnie kioski Ruchu znikną z polskich miast. Jak podaje portal Wirtualne Media, Orlen uznał je za nierentowne, skupiając się na rozwijaniu punktów samoobsługowych Orlen w Ruchu. W 2019 roku w Polsce działało jeszcze 1333 kiosków, lecz obecnie ich liczba spadła do zaledwie 128.
Orlen, zamiast inwestować w tradycyjne placówki, dostosowuje się do zmieniających się trendów na rynku. Popularność kiosków sukcesywnie spadała, a pandemia COVID-19 dodatkowo przyspieszyła ten proces, zmuszając konsumentów do korzystania z alternatywnych kanałów sprzedaży, takich jak zakupy online.
„Kioski przestały być opłacalnym modelem biznesowym. Rozwijamy innowacyjne formy dystrybucji, które odpowiadają na potrzeby współczesnych klientów” – podano w oficjalnym oświadczeniu Orlenu.
Co zostanie po Ruchu? Plany na przyszłość
Choć tradycyjne kioski znikną, Orlen zapowiada dalszy rozwój swoich samoobsługowych punktów sprzedaży. Pod nowym szyldem będą funkcjonować placówki, które wpisują się w strategię automatyzacji i digitalizacji handlu.
Ruch, który jeszcze w 2022 roku odnotował stratę netto na poziomie 86 mln zł i spadek wpływów sprzedażowych o 10,4%, nie mógł sprostać wyzwaniom rynku. Zamknięcie działalności dystrybucyjnej w kwietniu 2024 roku było symbolicznym końcem dla wielu Polaków, którzy przez lata korzystali z usług tej firmy.
Czytaj też: Lidl sprzedawał to klientom, teraz się tłumaczy. Badania potwierdziły zakazaną substancję
„Decyzja o zamknięciu Ruchu jest bolesna, ale konieczna. Tradycja ustępuje miejsca nowoczesnym rozwiązaniom, które są przyszłością rynku” – zaznaczył ekspert ds. handlu detalicznego w komentarzu dla portalu Biznes Info.
Koniec kiosków Ruchu to nie tylko zmiana w krajobrazie polskich miast, ale także sygnał o głębokich przemianach na rynku handlowym. Orlen stawia na innowacje, lecz dla wielu klientów zniknięcie ikonicznych kiosków oznacza pożegnanie z częścią codziennego życia. Czy nowoczesne punkty samoobsługowe będą w stanie wypełnić tę lukę? Czas pokaże.