Odbierasz telefon od Komisji Nadzoru Finansowego? Możesz stracić pieniądze
Naciągacze wymyślają kolejne metody, żeby wyłudzić dane osobowe i pieniądze. Tym razem oszuści podszywają się pod pracowników Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF). Co ciekawe, potrafią wykorzystać w tym celu prawdziwy numer telefonu instytucji, zwiększając tym samym swoją wiarygodność. Jeśli nie zachowamy ostrożności, możemy stracić wszystkie oszczędności.
Numer telefonu instytucji wcale nie musi nim być
Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała komunikat, w którym ostrzega przed przestępcami podającymi się za… Komisję Nadzoru Finansowego. Ofiarą oszustów można paść tym łatwiej, że w swoich działaniach wykorzystują oni autentyczny numer telefonu KNF. W niektórych przypadkach posługują się również rzeczywistymi numerami banków oraz instytucji publicznych.
Taka metoda ma za zadanie uwiarygodnić przestępców i sprawić, że w oczach potencjalnych ofiar staną się oni faktycznymi pracownikami wspomnianych instytucji lub urzędów.
Jak złodzieje wykorzystują prawdziwe numery telefonów?
Jak czytamy w komunikacie, metoda, którą posługują się oszuści, to spoofing . Jest to rodzaj ataku, w którym cyberprzestępcy używają narzędzi, które pozwalają im podszywać się pod dowolnie wybrany numer telefonu. Cel jest jasny – wyłudzenie od ofiar wrażliwych danych, dzięki którym mogą uzyskać dostęp na przykład do ich bankowości internetowej, lub bezpośrednio – wyłudzenie pieniędzy.
Atak z wykorzystaniem połączeń telefonicznych prawdziwych instytucji to Caller ID Spoofing.
Odebrałeś podejrzane połączenie telefoniczne?
1. Bądź szczególnie ostrożny.
2. Nie podawaj żadnych swoich danych.
3. Jeśli dzwoni do Ciebie osoba, której dane widnieją na stronie KNF, w strukturze organizacyjnej Urzędu Komisji, rozłącz się, zadzwoń na infolinię UKNF i zweryfikuj tę osobę.
4. Jeżeli to próba oszustwa, niezwłocznie zawiadom policję.
Typowy przykład ataku
Bardzo popularnym scenariuszem takiego ataku jest na przykład telefon od „pracownika banku”, który powiadamia swoją ofiarę, że doszło do włamania na jej konto bankowe, lub zarejestrowano podejrzane operacje finansowe na koncie. W następnej kolejności ofiara proszona jest o podanie danych osobowych lub o instalację oprogramowania, które rzekomo ma zapewnić jej bezpieczeństwo. W rzeczywistości instalacja takiego programu jest jednak równoznaczna z oddaniem złodziejom pełnej władzy na swoim komputerem lub urządzeniem mobilnym.
Wówczas złodzieje mają już otwartą drogę do połączenia się z bankowością elektroniczną i ogołoceniem konta swojej ofiary do zera.
