Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Odszkodowanie dla właścicieli hoteli. Zarządcy mają dość i idą do sądu
Radosław Święcki
Radosław Święcki 22.03.2022 08:23

Odszkodowanie dla właścicieli hoteli. Zarządcy mają dość i idą do sądu

Hotelarze wystąpią o odszkodowanie
wikimedia.org/Ktr101

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Branża hotelarska od dwóch tygodni może funkcjonować, ale wskutek lockdownu poniosła duże straty

  • Polska Izba Hotelarzy zachęca do składania indywidualnych pozwów sądowych za poniesione straty

  • Jakie zdaniem branży poluzowane w ostatnim czasie obostrzenia wymagają rozszerzenia

Właściciele hoteli powalczą o odszkodowanie?

Branża hotelarska załapała się na ostatnią jak dotąd falę luzowania obostrzeń wprowadzonych w związku z pandemią koronawirusa (kolejnej fali zbyt szybko raczej nie należy się spodziewać). Od 12 lutego hotele znów mogą przyjmować gości do 50 proc. miejsc noclegowych (wyjątkiem jest województwo warmińsko-mazurskie w którym w związku z dużą liczbą zakażeń od soboty przywrócono obostrzenia sprzed 12 lutego). Tym samym mogły one wznowić działalność po ponad trzech miesiącach przerwy.

Przypomnijmy, że znaczące ograniczenie działalności obiektów noclegowych weszło w życie 7 listopada zeszłego roku. Od tego dnia były one dostępne dla nielicznych, np. dla osób przebywających w podróży służbowej.

Dość szybko okazało się, że wielu Polaków zamawia nocleg, twierdząc, że przebywa w delegacji. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w owej delegacji gościom często towarzyszyła... rodzina. Rządzący zdali sobie sprawę co się dzieje i z końcem grudnia wprowadzili zakaz noclegów również na podróże służbowe, wskutek czego z hoteli mogli korzystać już naprawdę nieliczni (m.in. służby medyczne). Długo oczekiwany powrót nastąpił ponad dwa tygodnie temu, tuż przed końcem karnawału i Walentynkami.

Zainteresowanie noclegami okazało się ogromne, ale trzymiesięczny lockdown zrobił swoje. Jak wyliczał w rozmowie z Biznes Info Marcin Mączyński, sekretarz generalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego, branża hotelowa podczas zamknięcia działalności traciła miesięcznie ok. 1 mld zł przychodów w stosunku do poprzedniego roku.

O trudnej sytuacji hoteli mówi w rozmowie z Newserią Biznes Adam Latek, członek zarządu Polskiej Izby Hotelarzy, właściciel Latek Hotels.

- Hotele są w trudnej sytuacji ekonomicznej. Z uwagi na ograniczenia pandemiczne i brak dochodów muszą wybierać, czy przekładać płatności związane z kosztami stałymi, czy z konserwacją urządzeń, które są wyposażeniem obiektu hotelowego, lub zakup wszelkiego rodzaju środków czystości. O przetrwanie walczą szczególnie małe obiekty hotelowe, ponieważ są to często biznesy, w których pracuje cała rodzina. Jeśli takie obiekty - zwłaszcza położone w górach - nie zarobią w sezonie zimowym, mogą po prostu nie przetrwać i właściciele będą zmuszeni do sprzedaży hotelu – mówi w rozmowie z portalem Latek, którego cytuje Bankier.pl.

Przedstawiciel Polskiej Izby Hotelarzy podkreśla, że jeszcze pod koniec ubiegłego roku organizacja informowała hotelarzy o możliwości składania indywidualnych pozwów sądowych o odszkodowanie od państwa. To miałoby przysługiwać za szkody, czyli straty finansowe oraz utracone korzyści, poniesione z tytułu wprowadzania ograniczeń w funkcjonowaniu branży hotelowej w sposób – jak podkreśla Latek - pozbawiony podstaw prawnych.

Dlaczego pozwy indywidualne, a nie zbiorowe, które zapowiedziała przeciwko Skarbowi Państwa (m.in. w rozmowie z naszą redakcją) Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej? Latek wyjaśnia, że pozwy indywidualne mają większy sens aniżeli zbiorowego, gdyż „można wnioskować o indywidualne odszkodowanie”, co w przypadku pozwów zbiorowych „jest mniej skuteczne”.

Latek zdradza w rozmowie z Newserią Biznes, że Polska Izba Hotelarzy jest w kontakcie z ponad 50 obiektami, które są przygotowane do złożenia pozwu. Pierwszy pozew został złożony 19 lutego.

Jak wspomniano według organizacji rząd wprowadził ograniczenia w sposób pozbawiony podstaw prawnych. Polska Izba Hotelarzy i jej prawnicy zwracają uwagę, że rządzący wydają rozporządzenia, zamiast wprowadzać zmiany drogą ustawową. Wskazują również, że ograniczenia nie dotyczą wszystkich, bowiem uniknęły ich np. kasyna.

Apel o udostępnienie 75 proc. pokoi

Właściciele hoteli jak zapowiada Latek mają domagać konkretnych kwot utraconych korzyści na podstawie przychodów uzyskanych w 2019 roku, a także pokrycia wydatków, które wynikają z ograniczeń wprowadzonych przez rząd. Polska Izba Hotelarzy uważa również, że poluzowane w ostatnim czasie obostrzenia wymagają rozszerzenia.

- Chcielibyśmy, aby, po pierwsze, swobodnie mogły działać wszystkie restauracje, jak również inne branże, które są powiązane z hotelarstwem, a po drugie, aby hotele mogły udostępniać gościom nie 50 proc., ale 75 proc. pokoi. Jesteśmy przygotowani na funkcjonowanie w reżimie sanitarnym. Polska Izba Hotelarzy we współpracy z wirusologiem opracowała cały szereg procedur dla branży hotelarskiej, aby zapewnić bezpieczeństwo sanitarne w obiektach hotelowych – mówi Latek.

Przypomnijmy, że w rozmowie z naszą redakcją przedstawiciel Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego wskazywał na nieco inne rozwiązanie. Chodzi o to, by ograniczenia dotyczące 50 proc. dostępności miejsc dotyczyły nie jak obecnie liczby pokoi, a liczby łóżek. - Dla hoteli stanowi to istotną różnicę i nierzadko przeważy decyzję właścicieli obiektu o faktycznym wznowieniu działalności operacyjnej – mówił Marcin Mączyński.

Przedstawiciel Polskiej Izby Hotelarzy przywołuje niedawne badania brytyjskiego NHS które wskazują, że hotele w niewielkim stopniu odpowiadają za przenoszenie się infekcji (1,7 proc. nowych zachorowań), podczas gdy w supermarketach, których obostrzenia nie dotknęły wskaźnik ten przekracza 12 proc. Ponadto jak zauważa Latek, hotelowych gości łatwo można zweryfikować z imienia i nazwiska, mierzona jest im przy meldunku temperatura, a zdecydowana większość z nich poddaje się wytycznym, jakie stawiają przed nimi oferujące nocleg hotele.