Ogródki działkowe prawie za bezcen? Tanie działki w ROD czekają, trzeba tylko wiedzieć jak ich szukać
Szał na ogródki działkowe
Powiedzieć, że wśród Polaków pojawił się szał na ogródki działkowe, to nic nie powiedzieć. Po dwumiesięcznej narodowej kwarantannie spędzonej w czterech ścianach, u progu sezonu wakacyjnego coraz więcej osób szuka wolnych działek, by mieć gdzie odpocząć czy zwyczajnie pooddychać świeżym powietrzem.
Ogromne zainteresowanie działkami potwierdza w rozmowie z Money.pl Jan Stańczyk ze świętokrzyskiego okręgu Polskiego Związku Działkowców.
- Każdego roku wiosną zaczyna się szukanie wolnych działek, ale tegoroczne zainteresowanie przeszło nasze oczekiwania - mówi Stańczyk, podkreślając, że dziennie odbiera kilkanaście telefonów z pytaniem o wolne działki. Stańczyk nie ukrywa, że znalezienie w tej chwili wolnej działki w ROD w dużym mieście, w okolicach centrum jest niemal niemożliwe. - Jeszcze miesiąc temu wolne działki były w trzech lokalizacjach w Kielcach i okolicach. W jednym ogrodzie było to 60 działek, w drugim 70. Dziś już nie ma tam nic – mówi Stańczyk, dodając, że wolnych działek nie brakuje (jest ich ok. 700), ale znajdują się z dala od centrum miasta.
Podobnie sytuacja wygląda w województwie lubuskim. Wolne działki – jak podaje Money.pl – dostępne są w takich miejscowościach jak m.in. Babimost, Bytom Odrzański, Gubin, Czerwieńsk, czy Kargowa. Ale już dla zainteresowanych kupnem działki mieszkańców Zielonej Góry czy Gorzowa Wielkopolskiego jedyną szansą jest ich sprzedaż. Trzeba tu się jednak liczyć ze sporymi kosztami – najtańsze działki kosztują ok. 10 tys. zł, zaś najdroższe nawet 25 tys. zł.
Większy rozstrzał występuje na terenie bydgoskiego okręgu PZD, gdzie ceny wahają się od 20 do 80 tys. zł. Wszystko zależy od lokalizacji, stanu działki i przede wszystkim jakości wykonania altany. Przedstawiciele bydgoskiego okręgu również mówią o znaczącym wzroście zainteresowania działkami w ostatnim czasie.
Money.pl przypomina, że poszukiwanie wolnej działki należy zacząć w okolicach miejsca zamieszkania, gdyż przykładowo warszawiacy nie mają szans na otrzymanie ogródka w Kielcach i na odwrót, ponieważ ogródki działkowe przeznaczone są dla społeczności lokalnych.
- Działki w ROD w miastach i na ich obrzeżach powinny być użytkowane przez osoby, rodziny zamieszkałe w tej samie gminie lub powiecie. Miejsce zamieszkania jest jednym z kryteriów decydującym o przekazaniu działki przez zarząd ROD czy też działkowca zbywającego działkę - wyjaśnia Jan Stańczyk.
Jak kupić działkę?
Działkę można kupić od obecnego właściciela, co jest z jednej strony trudne, gdyż na ogół mało kto chce zrezygnować z ogródka, a nawet jeśli, to – jak już pisaliśmy - trzeba liczyć się ze znaczącymi kosztami. Zdecydowanie tańszą opcją jest zakup działki od zarządu ROD, czyli skorzystanie z wolnej działki. Informacje o wolnych działkach można znaleźć na terenie ROD na tablicach ogłoszeń albo uzyskać od zarządu danego ogrodu. Po znalezieniu działki należy podpisać z odpowiednim ROD umowę dzierżawy działkowej, a następnie dokonać stosownej opłaty – wpisowe to ok. 120-300 zł, a także opłata inwestycyjna o której wysokości decyduje ROD. Co roku należy również dokonać opłaty składki członkowskiej, która wynosi kilkanaście groszy za każdy metr kwadratowy działki.
Z danych podanych przez portal wynika, że w Polsce jest ok. 900 tys. działek, mieszczących się w ok. 4 tys. Rodzinnych Ogródkach Działkowych.