BiznesINFO.pl Praca Ogromna skala zwolnień w Poczcie Polskiej. Protesty już się zaczęły
Fot. Pixabay/radoslawczarnecki0

Ogromna skala zwolnień w Poczcie Polskiej. Protesty już się zaczęły

29 marca 2024
Autor tekstu: Zuzanna Kłosek

Zapowiadane redukcje zatrudnienia w Poczcie Polskiej wstrząsnęły pracownikami. Liczba etatów ma zostać zmniejszona aż o 5 tysięcy stanowisk. Fala zwolnień to zresztą nie jedyne powody do niezadowolenia. przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Poczty, Robert Czyż odpowiada: Będzie strajk?

”Naprawa sytuacji Poczty Polskiej jest priorytetem”

Pomimo zapewnienia wiceministra aktywów państwowych, Jacka Bartmińskiego, o tym, iż poprawa sytuacji spółki jest jednym z priorytetów resortu, zmiany, których żądają pracownicy raczej nie nastąpią szybko. Zwłaszcza, że zdaniem wiceministra najpilniejszą kwestią jest raczej wypłata rekompensaty za straty poniesione w ubiegłych latach przez Pocztę Polską , co wcale nie przekłada się bezpośrednio na poprawę sytuacji finansowej — ani spółki, ani osób w niej zatrudnionych.

Otrzymanie rekompensaty za już poniesione koszty w latach 2021-22 nie stanowi remedium na trwały i postępujący spadek przychodów. Wobec powyższego, przyjęty plan rzeczowo-finansowy oraz plan zatrudnienia należy traktować jedynie jako punkt wyjścia dla dalszych zmian — tłumaczyło biuro prasowe Poczty w stanowisku przedstawionym DGP.

Złe wieści dla seniorów, niektórzy dostaną mniej. Emerytury od kwietnia w dół

Strajk pracowników coraz bliżej, protesty już się zaczęły

Robert Czyż, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Poczty stwierdził, iż na ten moment nie ma gwarancji, że strajk się odbędzie, jednak ”zaczynają się akcje oddolne, czyli idące od samych pracowników, które są przeciwko redukcji zatrudnienia” .

Jesteśmy od zeszłego roku z pracodawcą w sporze zbiorowym i domagamy się wyższych płac. W tej chwili mamy etap mediacji – jeżeli ta faza zakończy się fiaskiem, to kolejnymi krokami są: strajk ostrzegawczy, referendum strajkowe i strajk — dodał Robert Czyż.

Wiele wskazuje jednak na to, że pracownicy będą musieli sięgnąć nawet po ostateczne rozwiązanie. Jak podkreślił Czyś, spór zbiorowy ciągnie się od dawna — najpierw czekano na powołanie nowego zarządu, później na podpisanie przez prezydenta ustawy ratunkowej, a większych szans na zmiany wciąż nie widać .

Poprzedni zarząd obiecał, że jeśli jakieś środki się pojawią, to będą prowadzone rozmowy o podwyżkach. W tej chwili trudno nam cokolwiek przewidzieć. Nowy prezes spotkał się z nami tylko raz i powiedział, że Poczta wymaga transformacji i restrukturyzacji, po czym ogłosił nam tę tragiczną wiadomość o redukcji zatrudnienia — stwierdził Robert Czyż.

Pracownicy Poczty zarabiają śmieszne pieniądze?

Nie tylko plan zwolnień wywołuje niezadowolenie. Jeśli dojdzie do strajku, jedną z motywacji będą również zatrważająco niskie zarobki.

W tej chwili 50 000 pocztowców na umowie o pracę ma stawkę zasadniczą 4023 zł brutto plus premię i dodatki, aby osiągnąć wysokość ustawowego wynagrodzenia minimalnego za pracę. Chcemy to zmienić już od lat, ostatnio występowaliśmy w tej sprawie do Agnieszki Dziemianowicz-Bąk. Dowiedzieliśmy się, że przyjęto dyrektywę unijną, która powinna zmienić sposób naliczania naszych wynagrodzeń — tłumaczył Robert Czyż w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną.

W tym roku doszło dodatkowo do ”spłaszczenie wynagrodzeń” — od stycznia pracownicy na różnych stanowiskach zarabiają tyle samo, a gradacji brak. Robert Czyż podkreślił, że również w tym aspekcie pracownicy domagają się normalności .

Różnice pomiędzy faktycznie osiąganymi zarobkami na tym samym stanowisku sięgają nawet kilkuset złotych, co wynika m.in. ze stażu pracy każdego zatrudnionego oraz otrzymywanej premii. Pracownicy związani z Pocztą od dłuższego czasu mogą liczyć na dodatek stażowy w wysokości do 20 proc. podstawy wynagrodzenia, proporcjonalnie do okresu zatrudnienia. Co więcej, w październiku Pocztowcom wypłacana jest >>trzynastka<<, obowiązują również wypłaty nagród jubileuszowych — zapewniła Poczta Polska.

Mimo to z wysokości podstawy jasno wynika, że pensje wielu pracowników spółki osiągają poziom minimalnej krajowej dopiero po dodaniu ww. dodatków. W takim układzie trudno nazwać taki bonus ”premią”.

źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Gigant zwolni 1200 osób. ”Nie pierwsza i nie ostatnia fala"
Masowe zwolnienia w dużej firmie. 300 osób straciło pracę
Obserwuj nas w
autor
Zuzanna Kłosek

Redaktorka portalu BiznesINFO. Jestem studentką Twórczego Pisania i Marketingu Wydawniczego na Uniwersytecie Śląskim. Poprzednie studia ukończyłam z wyróżnieniem na kierunku Kultury Mediów. Kocham książki, którymi interesuję się zarówno od strony czynnej, jak i biernej, co wykorzystuję pisząc powieści, ale również tworząc dla czasopisma ArtPapieru i miesięcznika Kreatywni. Wolne chwile spędzam przy serialach i grach komputerowych.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat