Uczestniczki Powstania Warszawskiego oburzone na Kaczyńskiego. Wszystko przez mało dostrzegalny element podczas przemówienia
Orędzie Kaczyńskiego wywołało oburzenie nie tylko wśród protestujących
Orędzie Kaczyńskiego pojawiło się we wtorek 28 października w mediach społecznościowych i portalach związanych z Prawem i Sprawiedliwością. Prezes partii rządzącej odnosił się do ostatniego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji (podkreślając, że wyrok jest zgodny z obowiązującą konstytucją) oraz do związanymi z nim protestami.
Jarosław Kaczyński w przemówieniu nawoływał do obrony kościołów, zarzucając, że protesty są atakiem na Polskę i twierdząc, że mamy do czynienia z zagrożeniem narodowym. Przemówienie odbywało się na tle flag Polski, a sam prezes PiS miał w klapę wpiętą przypinkę z kotwicą, znakiem Polski Walczącej. To właśnie ten z pozoru drobny szczegół wywołał takie oburzenie.
Uczestniczki Powstania Warszawskiego oburzone orędziem Kaczyńskiego
Nie od dziś wiadomo, że Prawo i Sprawiedliwość odwołuje się w swoim przekazie do religii, czy historii Polski. Należy jednak zadać sobie pytanie, czy te odwołania nie stały się zawłaszczaniem ważnej dla Polaków symboliki, o czym świadczy reakcja samych uczestniczek Powstania Warszawskiego.
Anna Jakubowska, pseudonim "Paulinka", Anna Przedpełska-Trzeciakowska, Krystyna Zachwatowicz-Wajdowa, pseudonim "Czyżyk", pseudonim "Grodzka", Wanda Traczyk-Stawska, pseudonim "Pączek" i Hanna Stadnik pseudonim "Pętelka" podpisały się pod oświadczeniem, w które wyraża oburzenie wobec użycia przez Jarosława Kaczyńskiego symbolu Kotwicy.
- Jesteśmy głęboko oburzone faktem, że Jarosław Kaczyński ośmielił się wystąpić przeciwko tak słusznie demonstrującym młodym Polkom i Polakom, mając przypięty znaczek Polski Walczącej [...] Wykorzystywanie tego znaku w takiej sytuacji jest dla nas niedopuszczalne - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na łamach "Gazety Wyborczej".
Co więcej, jak same uczestniczki Powstania Warszawskiego przyznały, prezes Jarosław Kaczyński nie miał żadnego prawa do użycia tego znaku. Ponadto jak mówił w rozmowie z "GW" prof. Leszek Żukowski prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, z jednej strony nie ma nic przeciwko używaniu tego symbolu w celu solidaryzowania się z działalnością Polaków w trakcie okupacji, ale z drugiej strony uważa, że powinny nosić go osoby, które faktycznie przeżyły tamten okres.
1 . Niestety, Boże Narodzenie będzie wyglądać zupełnie inaczej w tym roku. Minister zdrowia z nieprzyjemnymi informacjami 2 . Wypadek rządowego samochodu w Warszawie, w środku był ochraniany polityk. Na miejscu natychmiast zjawiły się służby 3 . Segregacja śmieci znowu do zmiany? Nie wypełnisz obowiązku, spodziewaj się grzywny albo aresztu
Orędzie Kaczyńskiego porównywane do orędzia gen. Wojciecha Jaruzelskiego
W swoim orędziu Kaczyński krytykował protestujących i zwracał uwagę, na rolę Kościoła Katolickiego w polskiej kulturze i zakorzenionej jej moralności. Ponadto odrzucenie polskiego kościoła w Polsce wprost określił jako "nihilizm".
- I ten nihilizm widzimy w tych demonstracjach i w tych atakach na Kościół, ale także w sposobie wyrażania ekspresji tych, którzy demonstrują, w niebywałej wulgarność - grzmiał Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS zwracał uwagę także na zaangażowanie w protesty młodzieży. Wielu złośliwych dopatrywało się porównań orędzia Kaczyńskiego ze słynnym przemówieniem gen. Wojciecha Jaruzelskiego, który w 1981 roku ogłosił stan wojenny. W tamtym przemówienie również padło określenie o współpracy "wywrotowców" z młodzieżą szkolną i studentami.
Porównań nie bały się osoby publiczne, w tym polityk Władysław Frasyniuk, który ostro skrytykował orędzie Kaczyńskiego, jak i samo przemówienie. Jakby tego było mało, wpis zamieściła córka generała, Monika Jaruzelska, z wymownym podpisem "Ku przestrodze".