Oszuści wykorzystują sukces sprzedażowy Temu. Trzeba uważać na oferty sprzedaży kredytów
Serwis e-commerce’owy Temu przebojem wkradł się do Polski i wiele wskazuje na to, że uszczknie on bardzo wiele z popularności AliExpress, o ile całkowicie nie zdominuje rywala. Oczywiście nie uszło to uwadze oszustów, którzy popularny nad Wisłą serwis zaczęli już wykorzystywać do kradzieży pieniędzy.
Temu zdobywa polski rynek
Choć start Temu w Polsce miał miejsce zaledwie kilka miesięcy temu, to serwis już cieszy się ogromną popularnością. Według danych Mediapanel jest on już drugim najpopularniejszym serwisem e-commerce w kraju i odwiedza go co miesiąc około 10,8 mln realnych użytkowników . Lepsze wyniki ma tylko Allegro, które może cieszyć się ponad 18 mln użytkowników. AliExpress jest spychany na trzecie miejsce (8,7 mln RU).
Tak duże zainteresowanie zdaje się brać z dwóch czynników – niezwykle niskich cen, przynajmniej w początkowym okresie działalności Temu w Polsce, oraz ogromnych środków przeznaczonych na reklamy. Nie będzie przesady w twierdzeniu, że trudno dziś zwiedzać polski internet bez napotykania co chwilę zachęt do kupowania w Temu. To przynosi efekty.
Oszustwo na kredyty w Temu
Niestety także inne niż wielka popularność. Tam, gdzie rosną słupki, tam ląduje uwaga oszustów i nie inaczej jest w przypadku Temu. Cyberrescue.info donosi, że wśród użytkowników mediów społecznościowych i komunikatorów dystrybuowane są oferty kupna kredytów do wykorzystania na Temu. Wydając np. 60 zł, możemy odblokować 100 zł do wykorzystania w serwisie.
Oszuści przedstawiają całe tabele, które oczywiście zachęcają, by na kredyty wydawać jak najwięcej – im większa wpłata, tym większe środki do wykorzystania na Temu. Do wiadomości załączane są zrzuty ekranu, które rzekomo potwierdzają, że nadawca wiadomości dysponuje pokaźnym saldo kredytów do wykorzystania w chińskiej platformie.
Zobacz także: Ransomware Akira atakuje Europę. Pierwsze ofiary odnotowano już w Polsce
Płatność tylko w krytpowalucie. Oszuści korzystają z popularności Temu
Oczywiście żadnych kredytów nie ma, a raz przelanych pieniędzy najpewniej nigdy nie odzyskamy . Jak można było się spodziewać, oszuści przyjmują wpłaty wyłącznie w kryptowalutach – tetherze, litecoinie i bitcoinie. Administracja serwisu jest świadoma problemu i przestrzega swoich klientów, by w żadnym wypadku nie wykupowali rzekomych kredytów. Przypomina także, że Temu nie nigdy oferuje dodatkowych środków swoim użytkownikom.
Źródło: cyberrescue.info