Oszustwo na dowód osobisty. 75-latka straciła 220 tys. zł
Seniorzy coraz częściej padają ofiarami oszustów. Przestępcy wykorzystują łatwowierność i obniżony poziom czujności starszych osób. Jednym z najczęściej popełnianych przestępstw jest oszustwo „na policjanta”. Na łamach naszego portalu wielokrotnie opisywaliśmy historie starszych osób, które wskutek działań przestępców, co jakiś czas modyfikujących swoje działania, traciły oszczędności życia. Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Siemianowicach Śląskich informują, że 75-letnia kobieta i jej 37-letni syn przekazali oszustom 220 tys. złotych. Jak do tego doszło?
Myślała, że jej dane są zagrożone, przekazała pieniądze oszustom
Do 75-letniej kobiety, mieszkającej razem z synem, zadzwoniła oszustka podająca się na policjantkę. Fałszywa funkcjonariuszka powiedziała seniorce, że policjanci rozpracowali grupę, która miała kilkaset podrobionych dowodów osobistych . Zapewniła, że wśród tych dokumentów był również dowód 75-latki. Przekonała seniorkę, że dzięki temu przestępcy mogli zaciągać w jej imieniu pożyczki , dlatego natychmiast trzeba podjąć pewne kroki.
Świetna nowość w Mapach Google. Przyda się każdemu. Jak z niej skorzystać?
Zadzwonili na 997
Matka z synem zaufali oszustce i zgodnie z jej poleceniami wypłacali z banków swoje oszczędności . Przez kilka dni mieszkańcy Siemianowic Śląskich przekazali fałszywej policjantce 220 tys. złotych . „Oszustka już na początku rozmowy wzbudziła ich zaufanie, ponieważ przedstawiła się, podała jednostkę oraz kazała zadzwonić na 997 , gdzie męski głos potwierdził, że jest ona prawdziwą policjantką . Oczywiście wszystko było zaaranżowane, ponieważ podczas trwającej rozmowy siemianowiczanka wybrała numer 997, co technicznie jest niemożliwe . Faktycznie wyglądało to tak, że obok oszustki siedział jej wspólnik, któremu przekazała słuchawkę potwierdzając jej autentyczność” - informuje KMP w Siemianowicach Śląskich.
Kujawsko-pomorskie: 43-latek zostawił w bankomacie 6 tys. zł. Znalazca długo się nie zastanawiał.
Nie tylko seniorzy padają ofiarami oszustów
Niedawno na łamach naszego portalu informowaliśmy o innym oszustwie. Do 38-latki zadzwoniła kobieta podająca się za pracownika banku . Oszustka powiedziała mieszkance powiatu chełmskiego, że doszło do włamania na jej konto , przez co jej oszczędności są zagrożone. Poszkodowana postępowała zgodnie z jej wskazówkami. Na początku oszustka poleciła zainstalowanie dodatkowej aplikacji banku , która w rzeczywistości była programem do zdalnej obsługi pulpitu . „Po zainstalowaniu aplikacji zatwierdzała przychodzące SMS-y z banku” - informują policjanci. Później poszkodowana zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa i zgłosiła się na policję. Niestety pieniędzy nie udało się odzyskać, a kobieta straciła 94 tys. złotych .