Palący problem polskiej zimy. Nikt się nie przyznaje, ale jest na to sposób
Zima w Polsce, szczególnie na terenach słabiej zurbanizowanych, to nadal spore wyzwanie dla organizmu. W czasach, gdy nawet 50 tys. Polaków rocznie umiera z powodu smogu, kwitnie palenie odpadami w piecach i przydomowych ogniskach. Badania pokazują, że hipokryzji w tej kwestii jest równie wiele, co wielotysięcznych grzywien.
Palenie odpadów - nikt się nie przyznaje, każdy doświadcza
"Obserwator Gospodarczy" przywołuje badanie przeprowadzone na zlecenie firmy RLG dot. palenia śmieci w gospodarstwach domowych w Polsce , zwłaszcza na wsiach i w małych miastach. Rezultaty można podsumować tak, że do spalania odpadów niemal nikt się nie przyznaje, ale blisko połowa badanych deklaruje, że doświadcza skutków tego problemu.
Wśród dużej, bo liczącej 20 tys. osób grupie, zaledwie 6 proc. badanych przyznało się do palenia śmieciami - czy to w piecu, czy w ognisku na podwórku. Z drugiej zaś strony blisko połowa, 46 proc., potwierdza lub przypuszcza, że takich praktyk dopuszczają się sąsiedzi . 14 proc. odpowiedziało, że dotyczy to ich najbliższego otoczenia.
Zobacz też: W Polsce powstaną zupełnie nowe cmentarze, wyrosną świątynie. Nie będzie tam miejsca dla katolików
Co Polacy palą w piecach i przydomowych ogniskach?
Badano nie tylko to, jaka część Polaków poza dużymi miastami spala śmieci, ale też rodzaje odpadów, które najczęściej trafiają do pieców i ognisk. Osoby, które przyznają się do spalania śmieci, najczęściej pozbywają się w ten sposób odpadów papierowych (70 proc.), drewnianych gabarytów (53 proc.), ale też tworzyw sztucznych (25 proc.) . W ogniskach płoną natomiast odpady zielone i - znów - papier.
Przyczyną są oczywiście koszty - spalanie wypada znacznie taniej niż właściwa utylizacja. Dużą rolę odgrywa także niewiedza. Wciąż tylko 20 proc. zdaje sobie sprawę z tego, że zabronione jest spalanie śmieci w ognisku na własnym terenie. Z drugiej strony 75 proc. ankietowanych zdaje sobie sprawę, że palenie śmieciami może grozić grzywną, a 41 proc. wie, że szkodzi się w ten sposób środowisku.
Za palenie odpadami 5 tys. zł grzywny, a nawet pozbawienie wolności
Według Moniki Wyciechowskiej z RLG rozwiązaniem ma być edukacja . Uświadamianie o szkodliwości palenia śmieci ma stopniowo prowadzić do ograniczania szkodliwych praktyk. Spalanie śmieci nie tylko czyni szkody środowisku , ale też ludziom - przyczynia się do chorób układu oddechowego, wywołuje alergie, a nawet zwiększa prawdopodobieństwo występowania nowotworów .
Ale czy edukacja rzeczywiście może być skuteczna, skoro badania wykazały, że Polacy wstydzą się spalania śmieci, mają świadomość czynionych szkód, a mimo tego robią to dość powszechnie? Zgoła inną wizję przeciwdziałania spalaniu odpadów w gospodarstwach domowych mają samorządy. Te zalecają rozmowę z sąsiadem, a jeśli ta nie przyniesie skutku - powiadomienie straży miejskiej lub gminnej.
Osoby spalające śmieci, czy to w domu, czy w ogrodzie, nawet jeśli są to odpady zielone (liście, gałęzie), podlegają grzywnie od 500 zł do nawet 5 tys. zł . Serwis prawo.pl informuje, że za palenie odpadami w piecach w szczególnych przypadkach sąd może nawet zdecydować o 30 dniach aresztu .