Pękła kolejna bariera. Tylu ludzi korzysta już ze smartfonów
Popularyzacja smartfonów jako nowej klasy elektroniki użytkowej była o tyle niezwykła, że zdarzyła się w skali masowej. Proces ten sięgnął daleko dalej, niż użytkownicy pecetów, wręcz zachęcił do połączenia się z Siecią ogromną liczbę ludzi, którzy dotąd w ogóle nie mieli do niej dostępu. A jak sprawy mają się dzisiaj?
Coraz więcej podłączonych
W tym kontekście interesujące mogą być dane przedstawione przez GSM Association. Jest to organizacja zdolna do tego, aby na podstawie liczby łączących się ze stacjami bazowymi urządzeń szacować, ile tych urządzeń w ogóle jest . GDSMA udaje się też wyróżnić odrębną kategorię, która siłą rzeczy posługuje się ruchem sieciowym w sposób znacznie odbiegający od tego, jak działają telefony z podstawowymi funkcjami,
Jak można było się spodziewać, sprzedaż smartfonów rośnie. Niezależnie od wielu czynników ekonomicznych sprzedaje się coraz więcej kieszonkowych komputerów. Trzeba jednak pamiętać, że rozwój smartfonów i ich popularyzacja nie przebiegały równomiernie na całym świecie . Gdy Steve Jobs prezentował pierwszego iPhone’a, w najludniejszych regionach globalnego południa niewielu zdawało sobie z tego sprawę.
Wątpliwości największych graczy
Według danych GSMA 55%, czyli około 4,3 mld ludzi jest w posiadaniu smartfonu. Bieżąca populacja, choć jej pomiar jest niezwykle trudny, wynosi według dużej części przedsiębiorstw trudniących się tego rodzaju analityką, 8 mld osób . To oznacza, że smartfonami posługuje się ponad połowa homo sapiens sapiens. Należy przy tym pamiętać, że globalny przyrost ludności szacuje się na około 80 mln ludzi rocznie.
Osobną kwestię stanowi to, z jakimi serwerami mogą połączyć internauci . W ciągu ostatniej dekady nie brakowało inicjatyw, aby w ten (satelitarny) albo inny (przewody podmorskie, albo drony) dostarczać połączenie z internetem tam, gdzie jest on utrudniony. Szybko okazało się, że np. Facebook, który opracował nawet program wykorzystujący szybowce, blokuje w ramach swojego ruchu wizyty użytkowników na stronach, które nie należą do Meta, Inc.
Ilość a jakość
Kwestia dostępu do nieocenzurowanego i takiego samego dla wszystkich internetu, tj. internetu powszechnego, wzbudza wątpliwości prawodawców . W USA od wielu lat trwa debata nad neutralnością ruchu sieciowego, we Francji i Wielkiej Brytanii na poważnie dywaguje się o zepsuciu kryptografii, a w Polsce szpieguje się Pegasusem. Trudno jednak stwierdzić, aby te zabiegi mogły w jakimkolwiek obszarze zatrzymać masę 4,3 mld ludzi.